Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

Dosc pilna sprawa: rodowodowy, 2-letni, błękitny dog niemiecki szuka nowego domu. Poprzedni wlasciciele nie radza sobie z tak silnym zwierzeciem, szukaja dla niego domu, ale jak na razie bezskutecznie. Od kilku tygodni pies przebywa w hotelu dla psów w Chybiu (woj. śląskie), jako, ze jest to dosc kosztowne, wlasciciele wkrotce zdecyduja sie na uspienie psa, jesli nikt go nie przygarnie. Wiecej informacji pod numerem Sylwii, weterynarz, ktora prowadzi go od malego szczeniaka, znajomej Krysi: 692 486 936.

Daga, Ty masz wiecej dojsc w swiecie dogow, moze uda Ci sie wrzucic info na jakies Wasze storny, fora?

A są weterynarze, kórzy usypiają zdrowe zwierzęta? - niepojęte! Do szału - wybacz Iwonko, ale nie powstrzymam się - doprowadzają mnie ludzie zdziwieni, ze z doga wyrósł silny pies, no rzeczywiscie trudno się było tego spodziewać. Biedny Piesek. Wrrrrr

W każdym razie niech zgloszą się po pomoc do fundacji zajmującej się adopcją dogów niemieckich:
http://www.dogi-adopcje.pl
a i ja dam znać znajomym.

Dzieki. To dotyczy wielu ras, ktore kupuje sie kierujac moda czy wygladem. Malo jest ludzi, ktorzy skusili sie np. na haszczaka, bo taki piekny? Zgadzam sie z Toba w 100%, ludzie sa bezmyslni, a cierpia zwierzeta.

Problem adopcjom naświetlony, będa działać.

sorki, nie zwalajmy wszystkiego na ludzi kupujących, że nie świadomi, że nie pomyśleli (choć nie mówię, że oni bez winy) sporą odpowiedzialność ponosi hodowca. Gdzie on teraz jest? to tak.. a'propo...

No właśnie.
Jak negocjowalismy z Dagmara na temat Kofiego to egzaminowała nas dokładnie mimo rekomendacji jako 15-o letnich opiekunów Miśka.
Tutaj widac albo wywiad był niedokładny albo trzeba było na siłę sprzedać psiaka.

To tez racja, ale wina lezy po obu stronach, bo trudno ja w calosci zrzucic na hodowce.

toteż nie zwalam całej, ale niestety, hodowca jako właściciel i osoba która zajmuje się pomnażaniem psów które posiada, ma większą odpowiedzialność, jest po prostu bardziej świadoma.

Rożnie bywa. Dobrze, ze dogi mają stosowna fundację, finansowaną m.in. przez hodowców i  przez nich założoną. Czasami ludzie nie powiadamiają hodowcy - a nawet czesciej niż czasami, trudniej tez przyjać hodowcy do siebie 2-letniego doga niż beardie - nie zawsze tak jak beardety tolerują łatwo nowe psy, a już szczególnie samce... Poza tym prawdą jest, ze dogów jest po prostu zbyt wiele, m.in. dlatego ja mam juz same kanapowce. Gdy od nas ludzie kupowali dogi zawsze wypuszczałm im najpierw wielkiego Tekilę, jak przeżyli jego gluty była szansa na dalszea rozmowę.

PS No nie Was ze względu na Miska to egzaminowałam na prawe słabo ;)