Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

I po pierwszej nocce w nowym domu. Było dość spokojnie. Maluch przemieszczał się ze spaniem to tu, to tam, ale dopiero koło 4.00 dał wyraz ogólnemu niezadowoleniu. Po posprzątaniu kupki wszyscy poszliśmy spać dalej :)

I tak spanie [nasze] było w opcji 'stand by', bo za dużo rzeczy można u nas ściągnąć lub pogryźć [nie wszystkie kabelki udało się schować], kiedy nikt nie patrzy :) Ale ekscesów nie stwierdzono. Rano - czyli o 5.30 - rześko i radośnie zażądano śniadania :D

Po porannym podgryzaniu dzika..
(http://www.celtica.pl/skrawek/dzikowanie.jpg)
..odsypiamy zarwaną nockę :D
(http://www.celtica.pl/skrawek/odsypianie.jpg)

W południe, korzystając z chwilowej przerwy w opadach śniegu, wyszliśmy ze Skrawkiem do ogrodu.
Początkowo śnieg nieco stresował, ale po pierwszym ataku na pokrywę śnieżną "wróg" został pokonany i oswojony.
Wniosek: śnieg służy do zabawy. Skrawek raz z rozpędu wbiegł w "zaspę", a pózniej konsekwentnie biegał po oczyszczonej ścieżce.
(http://www.celtica.pl/skrawek/spacer1.jpg)
(http://www.celtica.pl/skrawek/spacer2.jpg)
(http://www.celtica.pl/skrawek/spacer3.jpg)

potem wycieranie ;D
(http://www.celtica.pl/skrawek/po-spacerze.jpg)
Teraz bohaterski bearded jest zmęczony i śpi... ;D

Widzę, że pierwsza nocka bez większych ekscesów minęła. Dzielny chłopak! A jak sobie świetnie z poskromieniem śniegu poradził  ;D Jak nic medal mu się należy  ;D

Super zdjecia - zwlaszcza to, na ktorym Skrawek skacze niczym zajaczek :) I rzeczywiscie dzielny z niego chlopak, nawet dzika udalo mu sie pokonac! Treningi na owieczce nie poszly w zapomnienie ;)

No to już pierwsze rodzinne podobieństwo mamy  ::) Amberoski kochają pastwić się nad dzikami  ;D Nasze relacje zdamy jutro (?)
A mnie się podoba fotka na której obydwa chłopaki padły z owieczką na podłodze  ;)
Drapki dla "zajączka"

Skrawek szybko się nauczył sikania i kupkania na matę :) Jesteśmy z niego bardzo dumni, nawet jeśli z tym siusianiem nie zawsze wyjdzie. Kupka natomiast zawsze trafia tam, gdzie powinna. Nie udało nam się natomiast jeszcze załatwić na zewnątrz - śnieg jest taki nakręcający.. No i powoli reagujemy na swoje imię :)

Wczorajsze zabawy włóczką:

(http://www.celtica.pl/skrawek/skrawkowanie.jpg)

A tu fotka z dzisiejszego sesjowania zdjęciowego. Nasz mały szkocki wojownik :D

(http://www.celtica.pl/skrawek/szkocki-wojownik.jpg)

W zyciu nie widzialam przystojniejszego szkockiego wojownika ;D Zawsze myslalam, ze wygladaja na grozniejszych ;)

Oooo  :o Skrawek przywdział barwy klanu Celtowskiego  ;D Ale chyba jednak wolałby te barwy zmienić na czerwień  :D
Drapki dla dzielnego poskramiacza śniegu  ;D

eeech...chłopak jak marzenie: męski, dzielny, przystojny, waleczny....  ;D i ta czarna łapka  :-* buziaki dla Skrawka

Alez ten skrawek uroczy! Te latajace uszka i podskoki! Widac ze dobrze mu u WaS! Dziekuje ze moge Go zobaczyc bo chociaz w domku wiecej spokoju to teskno mi do nich...Ucalowania dla malego i czekam na relacje z dzisiejszej proby :)

No to chwalimy się dalej ;)

Po pierwszej sesji klikerowej - 'o rany, a przed chwilą tym czymś się dostawało smakołyki.. a teraz nie działa? :('

(http://www.celtica.pl/skrawek/kliker.jpg)

Wczorajsza próba tańca [szkockie tańce dworskie, zespół Celtica SCD ;)] - jak widać odpowiadają mu szkockie klimaty ;)

(http://www.celtica.pl/skrawek/klimaty.jpg)

A wieczorami albo śpimy..

(http://www.celtica.pl/skrawek/nietoperz.jpg)

..albo lewitujemy :D

(http://www.celtica.pl/skrawek/lewitacja.jpg)

śliczny maluch :D
na próbie chyba mu się bardzo podobało ;D

No to pięknie Skrawcio wszystkie Damy zbałamucił i nikt nie tańczył na tej próbie  :P Hmm... albo mi się wydaje albo komuś klitu brakuje ;D
Mamy identyczny kliker (no dobra... podobny bo czerwony ;)), ale jeszcze nie używany  :-[
Myzianko dla zmęczonego kawalera  ;D

Taaak, niejeden facet poszedłby na te "szkockie klimaty"  :D

Ale żeby od razu pokazywać "klejnoty rodzinne" ???      Skrawku - troszkę umiaru  ;D  ;D  ;D

Aaa zapraszamy, zapraszamy... dodatkowy kilt się znajdzie  :D


Prawdziwy Szkot jeśli nie tańczy to bielizny pod kiltem nie uznaje :D a że Skrawek nie tańczy [jeszcze?] to... [a zamiast kiltu ma "plaidie" przy obróżce] :D

Zaiste prawdę powiadasz  ;D
A na potwierdzenie http://video.google.pl/videoplay?docid=5600576617327593076
Kiedyś znalazłam ten filmik szukając HAKA w wykonaniu drużyny Rugby All Blacks
Pozdrowienia dla Panów w "kieckach" ;)

****
Ci tańczący to MAORYSI a taniec to HAKA (ogólna nazwa tańca, jednak przez niewtajemniczonych postrzegana tylko jako taniec wojenny. Oczywiście inne formy HAKA istnieją ;))
Osobiście wolę MAORYSÓW, no ale ja z Nową Zelandią jestem dość mocno związana (praktyk MA-URI, masażu wywodzącego się właśnie z NZ)

Widzę, że kroi nam się szkocki fan klub  ;D

Ale tuszę, że ze względu na mą tuszę
potrzba by balę szkockiej kraty,
co wpędziłoby nasz fan klub
w finansowe tarapaty.   
;D   ;D   ;D


No i te przeciągi.....

Eee tam przeciągi... w życiu trza być twardym a nie miękkim   ;D
Zdzisiu, pomyśl, co to byłby za widok gdybyś paradował po ringu w kilcie  :D Owszem wymagałoby to kilku przygotowań np. wizyta u kosmetyczki na woskowanko nóżek :D

Ale, ale my tu gadu, gadu a Fru kiedyś się chwaliła, że mają w planie zrobienie fotki rodzinnej w strojach klanowych  ;D No i jak Fru? Masz? Dasz?
Pandzia przesyła radosne szczeki dla braciszka  :-*

Hej, hej  czy to jeszcze forum beardie ??   :D  :D  :D

Czy już jesteśmy u Wisłockiej szanownej, w książce ??    ;D  ;D  ;D


Ale facetów w kiltach na ringu było ostatnio dostatek, więc - zawsze istnieje ....  taka opcja, że ....   ;D  ;D  ;D


(http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/6/6/6/39378881_d.jpg)

Grażka i Beauty w Sopocie w 2008r.

Drogi Zdzichu,

Dobry kilt grzeje,
nawet gdy wieje,
i nie czuć przeciągu
nawet w pociągu

by nie gorszyła
się białogłowa
to sporran nosi
się z przoda :D

a kiedy mocniej
deszcz pada
to plaidie okryć
się wypada

na nogi
wełniane skarpety
[to mocno podnieca
kobiety] :D

i jeszcze buty
Ghillies zwane
oto całe szkockie
ubranie

są też inne
ubioru detale
lecz nie są
ciekawe wcale :D

ze szkockimi ukłonami :D

No, no, długa i treściwa Twa odpowiedź   ;)

Poszperałem i ... pozwolisz na chwilę nieobecności by zgłębić jedną ze stron internetowych;

http://www.celtica.pl/

bo zaciekawiła mnie.

To nara i czytam  ;D

No mam tę fotkę. Mogę dać ;)

(http://www.celtica.pl/skrawek/rodzinne.jpg)

Strojów nie widać w całości, ale inaczej Skrawek byłby niewidoczny ;) Za malusi jest. Ale jak podrośnie to zrobimy fotki w pełnej krasie :)

A my też wprowadzilismy kliker. I siadamy już na komendę :D Wprawdzie łatwo go rozproszyć, ale dajemy sobie radę - nawet w ogródku, gdzie są krzaki do biegania w, trawa do skubania, liscie do rozrzucania za pomocą wbiegania w nie galopem oraz wiele innych atrakcji :D Klikamy też przywołanie i już coraz lepiej idzie mu przychodzenie na imię.

Dziś zrobiłam próbę 'siadu', bo podejrzewałam że może siadać na widok klikera lub torebki na smakołyki. I powiedziałam 'siad' kiedy chciałam przemyć mu oczka. USIADŁ :D Mój mądry birded  :-*

Aha, i klikam na podstawie wiadomości z książki Barbary Wałdoch 'Pozytywne szkolenie psa'. Czytało mi się ją idealnie, o wiele lepiej niż Karen Pryor, więc polecam :)

Wspaniale wyglądacie w tych strojach! Z niecierpliwością czekam na następne klimatyczne fotki  :D
Co do szkolenia, to wychodzi na to, że mądrość nasze Amberoski wyssały z mlekiem Cherry  ;D

Super zdjęcia!
Skrawek, a właściwie jeszcze Feel był naszym faworytem od samego urodzenia...... :)
Pozdrawiamy

Wczoraj wielki dzień - urządziliśmy spontaniczne i szybkie [bo tuż przed dzisiejszym szczepieniem] spotkanie z ciocią-babcią Colin :)

Pierwszy moment był eksplozją szczęścia w ogródku:
(http://www.celtica.pl/skrawek/spotkanie.jpg)

Następnie przenieśliśmy się do domu i tu nastąpiły momenty niepewności, jakoś wspólnie rozładowywane:
(http://www.celtica.pl/skrawek/lizanko.jpg)

..co nie przeszkadzało Skrawkowi łobuzować jak zwykle ;) Ogon Colin fascynował go non stop:
(http://www.celtica.pl/skrawek/ogoncolin.jpg)

Colina wprawdzie nie bawiła się z maluchem przesadnie, ale było parę zabawnych momentów, np. głaskanie malucha łapą po głowie [dość delikatne] - cokolwiek to w psim języku oznacza, wyglądało uroczo :) Maluch był zachwycony nowym birdedem oraz jego panem, bo strasznie lubi gości.

Więcej fotek: http://picasaweb.google.pl/faerienn/SkrawekIColina#

A dziś jesteśmy po szczepieniu. Wizytę u weta zniósł najdzielniej na świecie, jedyne co mu się nie podobało to mierzenie temperatury - trudno się dziwić, prawda? Przy zastrzyku się ledwie zdążył zorientować - K/S dla pana weta ;)

W poczekalni Skrawuś wzbudził - niezbyt zaskakująco ;) - spazmy uwielbienia wśród pozostałych ludzi, psów oraz pani rejestratorki, która usiłowała nam wmówić, że birdedy to duża rasa i kupujemy niewłaściwe jedzenie :D Na szczęście dała się przekonać.

No i jemy wreszcie porządnie - Skrawek został rosołkofilem  ::) Aktualna waga - 6570g :)

Świetne zdjęcia, zwłaszcza to jak gryzie ogon "cioci, babci". Dizel także zaliczył dziś szczepienie, karmę je, ale koniecznie z dodatkiem ( waga 7100g ). Pozdrowienia od Dizla (Prouda) i jego rodzinki.

Ściskamy i podlizujemy rodzinkę ;)

A kiedy wrzucicie jakieś fotki? Ciekawi jesteśmy jak teraz wygląda wasz śliczniuszek :)

Skrawek gryzący ogon jest obłędny! Dobrze, że trafił na drugiego Berdoła bo inny pies pewnie by sobie nie pozwolił na takie "pieszczoty"  ;D
Z jakiego powodu Colin jest obcięta?
Drapki dla braciszka ;)

Też masz pytania ;) Konrad jest leniem i nie chce mu się Coliny czesać - ot cała prawda ;D
Nawet się ofiarowałam zanim jeszcze mieliśmy Skrawka, że będę czesać Colinę w ramach treningu, ale twardo wolał ją strzyc :)

Na życzenie Dorci fotka portretowa - nie wiem czy widać te śliczne birdołkowe brewki, które zaczynają się Skrawkowi tworzyć, może to moja fantazja, ale ja je widzę :) No i troszkę widać jak wybarwia się wokół oczek.

(http://www.celtica.pl/skrawek/portret.jpg)

i jeszcze z serii wariacje.. Skrawek sypia w rozmaitych pozycjach, ale to było przegięcie ;D

(http://www.celtica.pl/skrawek/spanie.jpg)

i seria spojrzenia - 'ale o co ci chodzi? jaka komórka?':

(http://www.celtica.pl/skrawek/komorka.jpg)

i zaraz potem - skończyły się bateryjki..

(http://www.celtica.pl/skrawek/misioo.jpg)

A w ogóle dziś maluch mnie zszokował. Klikaliśmy się i chciałam robić przywołanie, ale latał za mną cały czas :) Więc wrzuciłam co parę kroków komendę 'idziemy'. Twardo chodził. Parę godzin [i drzemek] później założyłam mu obrożę i smycz. Rzuciłam 'idziemy' i szedł prawie równo przy nodze :D A na pewno na luźnej smyczy. Pomyślałam, że to może być przypadek, więc to samo spróbowałam w ogródku. I chodził :D Nawet jak Michał przyszedł z pracy i do niego gadał ;D Jestem z niego taka dumna, że aż mi słabo :D :D :D

rozbrajający dzieciaczek!  ;D pozycja do spania genialna - jak one to robią że im wygodnie  :o

(http://big.photos.nasza-klasa.pl/1216884/16/other/std/dd3b71ae21.jpeg)

piękny ten Wasz chłopak. taki ciemniutki  8)

gratuluję fajnych i skutecznych sesji klikerowych  :)

a ja pisać nie mogę bo mi Peanut pod ręce wchodzi żeby go głaskać..no to kończę ;)

Chyba już wiem o co chodzi z tymi brewkami  ;D
Pozycje do spania są niczym z Kamasutry  :o Przyznam, że znam już to psie spanie i na ścianach są jeszcze pozostałości spania mojej byłej - Viki. Aaa tak, tak na ścianie! Gadzina spała z łapami w górze, opartymi o ścianę  ;D Pandziasta robi mniej więcej to samo, z tym, że łapki opiera o łóżeczko Malwy i już są w tym łóżeczku dziury :( (łóżeczko jest z materiału bo to łóżeczko i kojec in 1).
No i Skrawek też siwieje i ma oczy "podbite"  ;D hihi A mówią, że nie ma Beardetów trikolor  ;)
Czyżbyś przyłapała Skrawka na dzwonieniu do Krysi? Psiaki są mistrzami w takich minkach "ale o co chodzi", nie jeden aktor mógłby si tej mimiki od nich uczyć  ;)

Agatko, czy to słodkie, niewinne maleństwo do nasz kuzyn Peanut? Pewnie tak bo nawet przez sen się uśmiecha szeroko  ;D

Myzianka dla obu sympatycznych kudłaczy i ich fajnych Pańci (a co? też się pomyziajcie :P)

tak, to kuzynek szpinaczek :) na drugi dzień u nas w domku. teraz już nie chce tak słodziarsko spać na rączkach  :-\ hyhyhy  ;D
ale zmykam z Pinatem z wątku Skrawka. chciałam tylko pokazać kolejną śmieszną pozycję. chociaż ta Skrawkowa zdecydowanie wymiata  :D

drapki dla Was również! ;)

Ojejku jakież to inteligentne wnuczki mamy...  :D duma mnie rozpiera...a dla |Bounty i Gregusia pewnie to... oczywiste  ;D

Agatka - co zmykam, co zmykam? Peanut to słodziak straszny i pięknie się ze Skrawkiem komponuje :D Jejku, jak bym chciała takiego wielkiego, rodzinnego spotkania wszystkich krewnych i znajomych.. Jeszcze nigdy nie widziałam tylu birdedów na raz i marzy mi się to :D

Maluchy mają cudowne pozycje, to fakt. Za każdym razem jak Skrawek się układa, idę poobserwować, jak tym razem. Oprócz wywalania się do góry brzuszkiem zauważyłam też chowanie łebka w różne dziwne miejsca - np. za łóżko ;)

A w ogóle to chciałam powiedzieć, że Skrawek oprócz oczek siwieje.. na dupce ;D Strasznie fajnie wygląda jak np. leży z podkurczonymi nogami i sterczące na udach włoski ma o wiele jaśniejsze niż na reszcie futra :)

Dawno nic nie wrzucałam i się nazbierało. Najpierw sekcja 'tribute to..'

Tribute to Dorcia-i-mokra-Panda ;)
..nic dodać, nic ująć, do dziś mam wyrzuty sumienia :D
(http://www.celtica.pl/skrawek/nicdodac.jpg)

Tribute to Iwonka - 'TO spojrzenie' ;)
(http://www.celtica.pl/skrawek/oko.jpg)

Sekcja kolorystyczna:

Czyż nie ślicznie mi w kontrastach?
(http://www.celtica.pl/skrawek/kontrast.jpg)

Czy ten bearded nie jest aby brązowy?
(http://www.celtica.pl/skrawek/braz.jpg)

I sekcja spacerowa - z dedykacją dla Iwonki i Krysi :)

Wielka podróż małego Skrawka..
(http://www.celtica.pl/skrawek/podroz.jpg)

Biegnący - i cały rozmazany - birded:
(http://www.celtica.pl/skrawek/biegnacy.jpg)

Zdobywamy ogromną i stromą górę..
(http://www.celtica.pl/skrawek/podgore.jpg)

ahahahahaha spojrzenie z brodzika - BEZCENNE!!  ;D jak się Wasze [Kasiu i Dorotko] małe pociechy sprawują podczas kąpieli?

eeech...fajny ten Wasz chłopaczek  :-* na zdjęciu w brązie słusznie eksponuje tą swoją niesamowitą ciemną nóżkę. Nic tylko schrupać [uwaga na berneńczyka, szczególnie że to laska ;)]  ;D

A ja tu widzę jeszcze jeden "Tribute" --> latający Bearded  ;D Przypomina mi latającego M&M'sa (Agata mnie kiedyś zastrzeli za to przezwisko dla Peanuta  ;))
Fotka w brązie jest artystyczna! Skrawcio jest bardzo wdzięcznym modelem, a ta czarna nóżka... zabójcza!

Pandziasta Scuzyca miała inną minkę podczas kąpieli. Była wystraszona  ::) A Skrawek patrzy jakby ... no właśnie nie wiem jak  ??? Jakby z wyrzutem  ::)
Jak Panda się sprawuje podczas kąpieli? hmmmm.... Pierwszy raz była wystraszona, a ja jeszcze bardziej przejęta niż przy kąpieli własnego dziecka  ::) A potem to już przywykła... Po każdym wyjściu na ogród czy spacer, jest wsadzana do wanny i opłukiwana z błota. Teraz musi tak być bo już nie nastarczam z myciem podłóg (Malwa raczkuje, więc podłogi muszą być idealnie czyste)

Ha Skrawek - alpinista  :o Gdzie są takie fajne górki? Ja tzn Panda też chce ;)
A przy okazji, fajną macie smyczkę. Pandzie kupiłam podobną, też z regulacją (z ROGZ) jutro pod choinką ją znajdzie razem z obrożą (dużo za dużą), identyfikatorem, nową piłeczką (starą zgubiła lub schowała?) i bucikiem do glamania  ;D
A jak tam u Was z prezentami? Bo mnie się dostaje, że na psa więcej wydaję niż na dziecko  :-[
Drapaki dla uroczego Braciszka  i kuzyna M&M'sa ;D

no coś Ty :) uwielbiam tego typu inwencje twórcze! :)


pytałam bo młody w sytuacjach za którymi nie przepada robi się sztywny i ani drgnie. co w sumie nie jest najgorsze bo wolę to niż wierzganie czy panikowanie. przynajmniej bez problemu zakładam mu butki, kąpię/myję nóżki. no ale ewidentnie nie jest to jego ulubione zajęcie. problem jest przed wejściem do samochodu kiedy mi truchleje i ani rusz ;)

odnośnie prezentów to ja też się podchichuję z siebie pod nosem, że najbardziej nie mogę doczekać się kiedy Peanut odpakuje swoje prezenty ;)
niestety jeden prezent jeszcze nie dotarł [tak to jest jak się zamawia coś z Anglii na tydzień przed wigilią..], mianowice butelka tug-a-jug. poza tym dostanie wieeeeelką kość, ciacha świąteczne [niestety nie własnej roboty] i legowisko w szkocką kratę  ::) identyfikator dostał kilka dni temu bo już nie wytrzymałam [nie jestem dobra w trzymaniu prezentów w tajemnicy  :P]

drapki dla Was również [tzn głównie dla psiaków]  ;D

To w takim razie jeszcze jedna fotka prosto z brodzika [niewiele mamy, bo się bateria w aparacie skończyła ;)]
(http://www.celtica.pl/skrawek/kupka.jpg)

W kąpieli Skrawek jest w miarę grzeczny. Trzeba go wprawdzie intensywnie namawiać, żeby podał tę czy inną łapkę [zwłaszcza przy płukaniu nóżek], ale nie wierzga - w czasie całej kąpieli zdarzyło mu się ze dwa razy odsunąć i raz zachlapać Michała bardzo sprytnym pacnięciem odpowiednio namoczoną łapką [całe spodnie, twarz i koszulka mokre :D]. Ale zdaje mi się, że nie jest źle. Zobaczymy jak będzie przy drugiej kąpieli - wtedy już będzie wiedział co się szykuje ;)


Chciałam uprzejmie donieść, że o mało nie było odwrotnie :D Berneńczyk dostał takiego przerażenia Skrawusiem, że o mało się nie rozpadł na prostokątne galaretki. A maluszek chciał się tylko bawić.. i w dodatku jest jakieś 5razy mniejszy. Ale berneńczyk pokonany :D Niech żyją pluszowi szkoccy wojownicy ;D


Nie jakby, moja droga. To jest kwintesencja wyrzutu. Jeśli chciałabyś poszukać definicji wyrzutu, odpal sobie to zdjęcie ;D


To nawet nie są górki - przynajmniej z naszej perspektywy. Dla Skrawka może i są. To skałki w Krakowie, tzw. Skałki Twardowskiego, czyli dawny kamieniołom na Zakrzówku. Fajne miejsce, mamy niedaleko - na razie wprawdzie podjeżdzamy samochodem, ale jak maluch podrośnie to będziemy całą trasę pokonywać jako spacer. Tam możemy go spuścić ze smyczy bez obaw, że pod coś wleci.. Jakkolwiek próbował się oddalić ostatnio, ale Michał ofiarnie go dogonił ;) Chodzi tam trochę psów ale z grzecznymi właścicielami, co to się najpierw orientują, czy można psiaki zapoznać. Wadą jest ilość rozmaitych 'ozdób podłoża', zwanych przez Agatę szanelempięć ;> Niestety nie tylko psich, ale i ludzkich  >:( Ale i tak niezłe miejsce - byliśmy tam dwa razy po około 2h a jeszcze dużo nam zostało do zwiedzania. Tak więc zapraszamy ;) Jak kiedyś odwiedzicie nas z Pandziastą, to możemy tam pohasać. Najlepiej w jakiejś cieplejszej porze  ;)

Ponieważ mamy odrobinkę mnóstwo fotek z ostatniego czasu to postanowiłam nie przesadzać z zagracaniem forum i tylko wrzucam linka:

http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#

Początkowe fotki są z wyprawy na skałki twardowskiego w Krakowie, a później już tylko szaleństwa sylwestrowe - poznaliśmy nowe psy, byliśmy na dłuuuugim spacerze w lesie i w ogóle pies był najszczęśliwszy :)

Zapomniałam nadmienić, że niestety nikomu się nie udało zrobić zdjęcia sceny, kiedy to Skrawuś poszedł do łazienki na parterze, zesikał się na podłogę po czym poszatkował w tym miejscu rolkę papieru toaletowego [oficjalna wersja brzmi, że chciał sam po sobie pościerać] ;D

http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#5287501898565381170
Zrezygnowałam, nie napiszę jednak komentarza do tej fotki  ;D
http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#5287507589607641906
A te opisy...
http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#5287509835728980066
Nie, no ja kocham tego faceta, bezwstydnika, ekshibicjonistę jednego  ;D
http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#5287508116866665682
No skąd ja to znam?  ;)
http://picasaweb.google.com/faerienn/SylwesterSkrawka#5287504668136771746
Cudny!!!

Jeszcze tylko dwa tygodnie i sama go wytarmoszę, wydrapkam, ale oczywiście Ty też możesz go w moim imieniu pomiętosić ;)
Drapki dla przystojniaczka  :-*

Ha, my w koncu z powrotem on-line :) Milo slyszec, ze spacerujecie po skalkach, bo wlasnie od niedawna tam mieszkamy i tez odkrywamy uroki Zakrzówka. Moze uda nam sie tam spotkac, poki jeszcze snieg lezy i jest tak pieknie :) A Skrawuś z dnia na dzien coraz bardziej przystojny!

Co leży?! :D Dawno nie byliśmy na skałkach.. tu w okolicy już prawie śniegu nie ma. A co do spaceru to oczywiście że bardzo chętnie :) Trzeba się jakoś umówić, bo skałki sprzyjają rozmaitym przygodom :) Możemy jeszcze Colinę zaprosić do kompletu :D

I pomyśleć że jakieś pół roku temu spacerowaliśmy po Błoniach zastanawiając się, czy uda nam się powiększyć niedługo grono birdedów w Krakowie ;)

W naszym rejonie wielkiego miasta Krakowa sniegu calkiem sporo, az milo spacerowac - psiaki wracaja do domu czystsze niz przed wyjsciem ;)

Machnęły mi się dziś z okazji wolnego dnia takie słodkie fotki, że nie mogę się oprzeć wrzuceniu ich tutaj ;)

Książę Skrawek pozuje ;)
(http://www.celtica.pl/skrawek/skrawek-styczen.jpg)

..oraz sjesta w kuchni [byłam zajęta dłuższą chwilę i na jego mordce widać zdegustowanie tym faktem ;)]

(http://www.celtica.pl/skrawek/plaszczak.jpg)

Ho, ho... widzę, że Panda musi swojego braciszka nauczyć "zdegustowania"  ;D
Co do pozowania, to faktycznie Książę  ;) Mimika, jakby to była fotka na nową edycję banknotów  :P

cudo  ;D kolorki ma jak z bajki...
pozycja na pierwszej focie dla mnie nieodgadniona ;)
a rozpłaszczacz na drugiej rozbrajający  :-*

Skrawki się obijają!!  8)
Co nowego u przystojnego braciszka? Niedługo wspólny spacerek, więc na żywo zobaczę, ale ... może jest szansa na jakieś nowe fotki?  ;D

Uwaga, uwaga - nadciąga Skrawko-foto-sp@m ;)

Na początek kilka fotek z dzisiejszych - ostatnich już - zajęć w szkole Axio. Przed nami egzamin 18 kwietnia - trzymajcie kciuki ;)

Skupiam się, bo zrobię wszystko za kawałek suszonego płucka. Mam na imię Skrawek i jestem płuckomaniakiem!
(http://www.celtica.pl/skrawek/skupienie.jpg)

A właśnie że wytrzymam, nawet jak sobie pójdziesz. Nawet bardzo daleko. Bo dostanę za to płucko. Dostanę, prawda!?
(http://www.celtica.pl/skrawek/odleglosc.jpg)

A po zakończonej pracy wystarczy odpiąć piesom smycze i o..
(http://www.celtica.pl/skrawek/szalenstwa.jpg)

Później coniedzielny spacer na Błoniach w towarzystwie kolegi i koleżanki z klasy. Dodatkowo spotkaliśmy tam przepięknego, choć nieco przerażającego piesa - wilczarza irlandzkiego. Monstrualnie wielkiego :D
(http://www.celtica.pl/skrawek/piesek.jpg)

A później już zasłużony odpoczynek w domu. Ot takie lazy sunday afternoon :)
(http://www.celtica.pl/skrawek/lazysunday.jpg)

Wystarczyło się trochę wyspać i można było zabrać się do pracy w kuchni. Ciekawe czy ciągnęło go do piwa czy do śmietanki ;)
(http://www.celtica.pl/skrawek/kucharz.jpg)

A na koniec zabawa z nowym domowym przyjacielem ;) Pieskiem-torebką Bruno. Prawda, że razem są uroczy? :D
(http://www.celtica.pl/skrawek/bruno.jpg)

I jeszcze do Agatki - Skrawek czarnych łapek ma trzy. Ta inna jest jako jedyna biała, a nie odwrotnie :D Więc jak już, to on jest Skrawek Białej Łapki, chociaż czasem mi się wydaje, że raczej Skrawek Nieba ;)

hahaha masz całkowitą rację - my bad  :D wytłumaczę się tylko, że mówiąc czarna_łapka miałam na myśli tylko dwie przednie łapki [nie pytaj dlaczego], no i dodatkowo porównałam je sobie do białych łapek Peanuta - co summa summarum dało zachwyt nad "jedną czarną łapką". ale racja racja racja - Skrawi ma 3 czarne i jedną białą więc u niego to biała jest tą wyjątkową  :)
co nie zmienia faktu, że genialnie wygląda z jedną łapką białą a drugą czarną [z przodu]  :-*

no i wyrósł chłopaczyna OHOHOHO! fajny jest  ;D

Skrawek to już wielki facet  :o Puchaty misio  ;D Na kanapie wygląda jak maskotka  :P
Drapki dla obu kudłaczy - Skrawka i Bruna  ;D

Trzymamy wszystkie kciuki by 18 IV nasz uroczy braciszek i jego ludzie wypadli doskonale!

Kasia, dawaj przepis na te płucka. Pandzisz ostatnio mi nosem kręci na suchą karmę w roli nagrody  ::) Albo bestia się wycwaniła, albo przejadała, albo...

Aaaa... co ja widzę  :o Następny poszukiwacz skarbów ukrytych na stole kuchennym  :D Panda w swoich złodziejskich zapędach zaczęła przechodzić samą siebie  >:( Wczoraj do kawy mi się dobrała i nie przewracając kubka wychłeptała połowę jego zawartości - jak to zrobiła? Nie mam pojęcia  ??? Jest wyjątkowo zdolna, szkoda tylko, że przejawia się to w takich niecnych uczynkach  :(

Echhh... zazdroszczę spotkań z Wilczarzem. Niesamowicie podobają mi się te psy, choć jeszcze nigdy nie miałam okazji spotkać go "na żywo".

Aga, nawet nie wiesz jak ja czekam na jakąś okazję, przy której bedę mogła omacać i omiziać na żywo Peanuta ;D mam nadzieję, że kiedyś uda się spotkać. Szkoda, że mieszkasz tak daleko ;D

Dorcia oto przepis na płucka: wchodzimy na stronę www.karusek.com.pl, następnie w wyszukiwarce wpisujemy 'suszone płuca' a później klikamy kup n sztuk, gdzie n = interesująca nas ilość paczek :D Generalnie takie płuca są rozmaite, ale polecam z własnego doświadczenia oglądać uważnie paczki i kupowac takie, które nie mają nigdzie różowego. Różowy kolor oznacza niecałkowite wysuszenie płucek co z kolei oznacza potworny smród przysmaku, który pieskowie wprawdzie kochają, ale dla mnie jest pewna nieprzekraczalna granica poświęcania się dla zwierzaka i wypada ona właśnie w okolicy tego różowego koloru ;D Najlepsze płucka są tej firmy, której kupiliśmy ci kiedyś żwacze - akurat nie pamiętam jej nazwy bo wywaliłam ostatnią etykietę. Kiedy ćwiczę ze Skrawkiem, kroję te płucka na malutkie kawałki około 5 x 5 mm i daję mu zamiast np. kulek suchej karmy. Efekty są oszałamiające - za płucko Skrawuś zrobi dla mnie prawie wszystko ;) A tu jeszcze więcej fotek ze szkoły: http://picasaweb.google.com/Aneirin.Bard/Axio#

A spotkanie z wilczarzem było o tyle szokujące, że zbiegło się do niego połowa błoniowych psów i ich ludzi i przy okazji rozmawialiśmy z dwiema paniami, z których jedna miała - chyba dla kontrastu - jorka mini. Był mniej więcej wielkości szczura i bałam się go głaskać, żeby nie zepsuć. A ten wilczarz taki huuuuuuge. Masakra :D Do tego piesek drugiej rozmawiającej z nami pani zakochał się w Skrawusiu, albo tylko chciał go uwieść i Skrawuś z oszołomioną miną 'coś mi się do d..y przykleiło!!!' biegał wkoło z pieskiem zwisającym mu z tyłka.. Myślałam, że umrę :D

Dodatkowo postanowilam wziąć ze sobą smaki skrawkowe w saszetce na wypadek, gdybym musiała wołać go gwizdkiem. No i zostałam najlepszą przyjaciółką wszystkich psów na błoniach, które znalazły się w odległości < 10m. Zwłaszcza zakochała się we mnie niejaka Birma, której pani najwyraźniej daje jakieś ohydne smaki, bo ganiała za mną godzinę i pojawiała się z nienacka co parę chwil, wskakując mi na plecy i celując w saszetkę.. Opluł mnie też zaśliniony po kostki golden, który raczył się otrzepać w momencie, kiedy stał 15 cm ode mnie a z paszczy zwisały mu dwa 10cm gluty. Bleeahhhh. Pan Goldiego [Skrawkowego kolegi z klasy] podsumował ze stoickim spokojem przy właścicielce rzeczonego Biszkopta "Pewnie jest wściekły.. znaczy wściekły, że wszyscy głaskają małe psy, a jego nie".. :D

Niedziela pełna wrażeń :D

Kasia, a nie skusicie się na majówkę organizowaną przez Anetkę? ja wiem, że daleko..ale moooże?  ;D


co do śmierdzących płucek: co prawda jeszcze nie kupowałam młodemu płucek ale mówisz, że śmierdzą gorzej niż suszone żwacze??  :o ja żwacze mam zapakowane w podwójną siatkę bo tak cuchną, że głupio mi przed gośćmi, którzy pewnie myślą sobie, że mamy zasyfiony dom hehe  :P ja nie wiem jak pies może wcinać coś tak ŚMIERDZĄCEGO! no ale ważne że mu smakuje i przynosi pozytywne efekty  ::)

Do maja jeszcze maleńki kawałek, ale ja już czuję, że prawdopodobnie weekend majowy wypadnie mi w pracy :-\ 18 kwietnia biorę wolne na egzamin, 24-25 kwietnia wyjezdzamy z dorkami do Pilicy na pastelowy weekend a w końcu jakiś weekend muszę przepracować.. nie ma to jak robić w turystyce :-\ Tak że prawdopodobnie majówka u Anetki odpada :(

to jest 28-31 maja, więc koniec miesiąca.
fajnie by było gdyby się udało, ale jak nie to może następnym razem, gdzieś kiedyś jakoś...  :)

Moja skrawkowa miłość wyrosła na super młodzieńca. Wygląda tak słodko ale zarazem męsko. Najfajniejsze w nim jest teraz to, ze jest jeszcze taki dziecięcy.

Buziaki dla mojego ulubieńca :-*

Oj, Skrawuś, niech ta Ola rosnie, cobysmy na spacer mogli sie wybrac :)

Oooo... co ja widzę  :o Fanklub Skrawka powstał  ;D

Co do płucek...
U mnie w zoologicznym są nieosiągalne  >:( Babcia jedzie jutro na wieś po swojskie wyroby i przywiezie mi płucka. Może Panda zadowoli się takim gotowanym płuckiem i coś ruszymy z miejsca  ;)
Jeśli chodzi o zapach żwaczy wołowych, to muszę przyznać, że ta paczuszka którą mi ostatnio kupiliście wcale nie śmierdziała! Wręcz była bezzapachowa albo ja mam coś nie tego z nosem  :D Natomiast jak kupiłam kiedyś suszone przełyki i "fifolki" (chyba tak Agatka nazwała męski atrybut  ;)) świńskie to w co bym tego nie zapakowała i gdzie nie wyniosła to i tak czułam smród (głównie od Pandzisza)

uwaga na płucka gotowane! małe ilości i z dużym dodatkiem węglowodanowych rzeczy! płucka są fajne i mają dużo białka ale... to białko jest bardzo złej jakości (najgorszej, niska wartość biologiczna, ciężko strawne), jeśli tylko się nie zbilansują, biegunka gotowa.

Fanclub powstał przecież za nim Skawek został skrawkiem  ;)

Dwie wczorajsze fotki ;)

Dla wielbicieli lub tych, co widzieli.. Madagaskar 2: 'wzruszyła mnie ta mała, smutna trupia główka..'

(http://www.celtica.pl/skrawek/trupia.jpg)


I jeszcze wielka obraza z powodu świeżo umytych łapek:

(http://www.celtica.pl/skrawek/obraza.jpg)

 :o jak on wpełzł pod kanapę?
Świeżo umyte łapki i obraza? Może on chce mieć obie łapki czarne?  ;)

Wpełzanie pod kanapę jest dla nas nieodmiennie tajemnicą. Im większy jest, tym chętniej tam włazi.. W sumie pod kanapą jest więcej miejsca, niż ta szpara przez którą wystawia łepek [pod kanapą jest wyżej, a z przodu jest taki wystający rancik], więc często go pilnuję żeby głupia łepetynka mu nie utknęła, bo się przydusi alboco?

A jeśli chodzi o łapki to owszem, czyste, ale mokre, prawda? Znaczy wilgotne - nie pozwala się wysuszyć do końca i ucieka, po czym się obraża ;D

widzę, że Skarwek upodobał sobie kocyk w szkocką kratę, SŁUSZNIE  :)

uwielbiam kiedy psiak leży rozpłaszczony na placek, tak jak na fotce. to takie urocze  ;D

a co do obrazy: trzeba pamiętać, że to chłopak, młody chłopak. a przecież każdy chłopak [tym bardziej młody] lubi się brudzić i babrać w błotku. zatem mycie łapek jest ewidentnie psuciem efektów dobrej zabawy podczas pracy nad ubrudzeniem się  ;D też byś się obraziła gdyby ktoś Ci psuł efekty Twojej pracy!  ;) trochę wyrozumiałości.... rozumiesz.....  ;D

wchodzenie pod coś, posiadanie dachu nad głową, nisko i przytulnie mają zapewne po... babuni Bounty  ;D nieodmiennie przekazuje tę cechę wielu dzieciom i jak widać wnuczętom hi, hi, hi

też to zauważyłam.
no i ogólnie panuje powszechna opinia, że psy lubią mieć "dach nad głową" ;) dlatego też powstają te wszystkie legowiska-domki, coby się psiaki dobrze czuły wypoczywając.

Dzięki Dorci  :-* spędziliśmy cudowny weekend w Pilicy z psią szkołą Pastel :) Oto parę fotek z tej super zabawy :)

Najpierw był spacer nad jezioro. Dzieci wariowały. Latały..

(http://www.celtica.pl/skrawek/latali.jpg)

..pływały..
(http://www.celtica.pl/skrawek/plywali.jpg)

Później czas na zajęcia. To co zwykle najgorzej nam wychodzi:
(http://www.celtica.pl/skrawek/waruj.jpg)

A potem pierwszy kontakt z agility :)
Skrawuś niechętnie, ale dawał się przekonać do wszystkich przeszkód [nie próbowaliśmy tylko palisady, bo jest za wielka]
(http://www.celtica.pl/skrawek/agility.jpg)

(http://www.celtica.pl/skrawek/agility2.jpg)

Dzieci we trójkę bawiły się świetnie, dopóki Malwa nie postanowiła pobawić się linką z przymocowanymi na końcach psami ;)
(http://www.celtica.pl/skrawek/pulapka.jpg)

Wieczorny relaks wyglądał jeszcze bardziej dramatycznie :D
(http://www.celtica.pl/skrawek/birdolaki.jpg)

to moja koleżanka nazywa "ryryrki"  ;D birdołki uwielbiają takie zabawy  :D

a ja się powtórzę po raz kolejny - Skrawi jest wyjątkowym przystojniakiem! [mój drugi beardie będzie właśnie taki ciemny. jak Skrawuś albo jak moja idolka Bounty], a Pandzia to taki Peanut w spódnicy  ;D  :-*

Niestety tak do końca się nie przewidzi co z birdołka wyrośnie w kwestii odcieni koloru. Można tylko domniemywać...

Widzę, że fajnie się bawiliście. I nawet pogoda dopisała. A tak wogóle to nie ma jak mokre i utytłane beardołki, kocham te istotki hi, hi  :-*

Parę nowych fotek Skrawunia jako średniowiecznego wiejskiego Burka, czyli weekend w Osadzie VI Oraczy - moim miejscu pracy ;)

http://picasaweb.google.com/faerienn/WsiowyBurek#

Świetne :), jeszcze tak szkocka spódniczka średniowieczna hihi

Skrawek na ręcznie robionym sznurku  ;D Tylko obroża dalej rogzowska z XXI wieku  :D
Zaczęłaś już pobierać opłaty za oglądanie "piesa"?

Fru jakie świetne klimaty  :D A mam pytanko , czy Wy tam nocujecie  w tych chatach, w faktycznie średniowiecznych warunkach, tak bez gadżetów cywilizacji? To musiałoby być fascynujace, aczkolwiek dla mnie tylko na krótką metę.

W tych konkretnie nie nocujemy, bo się szefostwo boi okropnie zagrożenia pożarowego i oni w ogóle nic nie rozumieją. Natomiast w podobnych nocowaliśmy we Wrocławiu, w grodzie na Partynicach i w paru jeszcze dziwnych miejscach. Tamte wrocławskie się skądinąd spaliły, ale zupełnie nie w czasie festynu ;) Takie nocowanie jest super - sianko, skóry, drewniany domek. Mniam :) Tylko dla mnie też na krótką metę, bo braku prysznica nie wytrzymuję dłużej niż dwie doby.

A Skrawuś też sobie niczego nie żałuje w mojej osadzie, bo jest główną atrakcją. Połowa każdej wycieczki zwykle ogląda osadę, a połowa psa. A dzieci krzyczą 'Pszepani, kiedy pójdziemy do pieska?' :D No i jeszcze agility sobie trenuje, skacząc przez płotek [lub podkopując go w wolnych chwilach >:( ]. Na szczęście rzadko go tam zabieramy, bo przewróciłoby mu się w tym kudłatym łebku, chociaż od urodzenia uwielbia być gwiazdą ;D

Wcale się nie dziwię Skarwkowi, bo gwiazdą okazał się od urodzenia. Pamiętam, że Iwonka zupełnie nie rozumiała naszego zachwytu jego psią osobą  :D.

Trochę zazdroszcze tych klimatów, to chyba musi byc fajna przygoda i miło spędzany czas. Jeśli to nie tajemnica to moze zdradzisz nam czym Ty się zajmujesz w pracy, bo coraz bardziej mnie to intryguje i ciekawi. Wyglada, że masz pracę-pasję.

Skrawek jest pelen uroku, wiec moze nie tyle nie rozumialam zachwytu jego psia osoba, co dziwilo mnie, ze pozostali psi przystojniacy nie maja az tak licznej rzeszy fanow :)

Oczywiście, że to nie tajemnica - wręcz przeciwnie :) Chwalę się tym, jak mogę, bo uważam, że mam wielkie szczęście, mogąc połączyć pracę z pasją :)

Ideą miejsca, w którym pracuję, jest przedstawienie ludziom wyglądu i atmosfery wsi z czasów średniowiecza, a konkretnie z połowy XIII wieku. Był to bardzo ważny czas dla miasta Bochni, w którym znajduje się nasza osada, bo wtedy odkryto tam sól kamienną i powstała kopalnia soli. Osada jest zbudowana średniowiecznymi technikami ciesielskimi, a w poszczególnych chatach mieszczą się warsztaty rozmaitych rzemieślników. Ja zajmuję się tkactwem szeroko pojętym - tkam na krośnie pionowym, robię ozdobne paski rozmaitymi technikami, sznurki z kolorowych nici, skarpety i rękawice za pomocą drewnianej igły, przędę wełnę na wrzecionie no i przede wszystkim - szyję stroje dla osadników. Turystom opowiadam o historii tkactwa, a oprócz tego prowadzę warsztaty [głównie dla dzieci, choć nie tylko] z niektórych technik tkackich i plecionkarskich. Inni wieśniacy ;) to garncarki, zielarka, powroźniczka, kowal i warzelnicy [od warzenia soli]. Być może w przyszłości doczekamy się oracza, cieśli i piwowara, ale na razie musi się zwiększyć ruch, żeby osada na siebie zarabiała ;)

Skrawuś dobrze się tam wpisuje, bo choć wygląd ma trochę zbyt współczesny, to jednak brakuje nam w osadzie zwierzątek, i plątający się w obrębie zagrody na konopnym powrózku wsiowy, ukurzony burek, wygląda bardzo malowniczo :) Trochę jest później kłopotu z doprowadzeniem go do więcej birdedowego wyglądu, ale pies wraca do domu całkiem szczęśliwy :)

Zapraszam do średniowiecza - może Anetko kiedyś wybierzesz się na tak daleką wycieczkę :D W okolicy oprócz Osady w Bochni jest duuużo do zwiedzania - można zahaczyć Kraków, [tfu*] Wieliczkę, zamek w Nowym Wiśniczu i pewnie jeszcze mnóstwo innych atrakcji, o których w tej chwili nie pamiętam. No i oprócz naszej Osady w Bochni mamy też kopalnię soli do zwiedzania ;)

-----
* - nasza główna konkurencja w dziedzinie turystyki ;)

To świetny pomysł, może w przyszłym roku odwiedzimy Krakowską wystawę i wtedy połączymy to z innymi atrakcjami. Z przyjemnością odwiedzimy i osadę w Bochni  :D. To dopiero bedzie widok kilku beardie w średniowiecznej osadzie hi, hi
W końcu mamy kogo w okolicach Krakowa odwiedzać. Już od jakiegoś czasu myslałam aby zrobić sobie wycieczkę w Wasze strony  ;D

patrz... a ja w długi weekend byłam w krakowie... i w wieliczce ;p co prawda bez psa ale gdybym wcześniej skojarzyła fakty mogłabym wpaść do osady pomiziać moją drugą męską [psią  ;D] miłość....eeech...

O wlasnie, nawet w samym Krakowie macie kogo odwiedzic ;) Zapraszamy, zapraszamy :)

Czuję się zachęcona, moze zrobimy najazd na Kraków w przyszłym roku. Przyznam, ze ja stary już co bądź wystawca, jeszcze na tej nie byłam.

Wracając do poprzedniego tematu - bardzo chętnie spotkamy się przy okazji jakiejkolwiek z birdedzią rodzinką ;) Do osady też zapraszamy wszystkich!

A tymczasem chwalimy się porządnym odkołtunianiem ;)

(http://www.celtica.pl/skrawek/wycz1.jpg)

(http://www.celtica.pl/skrawek/wyczlapka.jpg)

(http://www.celtica.pl/skrawek/wycz2.jpg)

(http://www.celtica.pl/skrawek/wyczpirat.jpg)

(http://www.celtica.pl/skrawek/wyczprofil.jpg)

Przystojniaku, wygladasz baaardzo groznie w tej bandamce ;) Olka pyta kiedy w koncu wybierzemy sie na spacer? Moze jak w koncu przestanie lac...

Jakby nie pogoda to już byśmy was dawno ciągnęli.. A tak to nawet się na Błonia nie wybieramy od dwóch tygodni :( Jak tylko się wypogodzi to się natychmiast zbieramy i leziemy gdzieś, obowiązkowo ;)

I pomysleć , że u nas 30 stopni upału. A skrawek jak zwykle przystojny. ::) :-*

Z dedykacją dla zainteresowanej średniowiecznym Burkiem Anetki - parę fotek z mijającego weekendu:

Skoro do ludzi mówi się 'skocz na jednej nodze' to do piesów przez analogię 'skocz na dwóch łapkach'?
(http://www.celtica.pl/skrawek/szybko.jpg)

Najlepiej prezentować się na ładnym tle, a więc krajki na tle Skrawusia :)
(http://www.celtica.pl/skrawek/okno.jpg)

Skrawuś wczuwał się w rolę średniowiecznego wieśniaka
(http://www.celtica.pl/skrawek/kaptur.jpg)

A na koniec dnia bawiliśmy się w Indian..
(http://www.celtica.pl/skrawek/mwwn.jpg)

Więcej fotek na http://picasaweb.google.pl/faerienn/WsiowySkrawek :)

Wieśniak bardzo mi się podoba. Cudowny kolor kapturka!

Jejku indiańskie piórko ..... wyglada Skawek cudownie, moja miłość od pierwszego wejrzenia coraz bardziej dojrzewa  ;D Buziaki dla przystojniaka.

Dolaczam sie do Anetki - Indianin jest the best!

Ja obstawiam wieśniaka - taki uroczy "niebieski kapturek"  ;D

O matko, jak się dawno nic nie działo.. No to hop :) Zajawka dzisiejszego spaceru Amberosków.

(http://www.celtica.pl/skrawek/fb/00a)

(http://www.celtica.pl/skrawek/fb/01a)

(http://www.celtica.pl/skrawek/fb/10a)

Tu akurat wczorajsze szaleństwa w ogródku :) Oraz zwieńczenie skoku przez tuję :)
(http://www.celtica.pl/skrawek/fb/11a)

(http://www.celtica.pl/skrawek/fb/13q)

Więcej fotek tu: http://picasaweb.google.com/faerienn/AmberoseStyczen2011#

Ale faajny spacer. Czy na trzecim zdjęciu to Sammy już tak "odrosła"?  :o

Jak miło widzieć braciszka :D , tylko pozazdrościć takich spacerów.

Spacerek byl bardzo udany :) Pozniej postaram sie wrzucic i moje zdjecia.


Tak, to Saminka :)


Tyta, na wiosne zorganizujemy wiekszy, mam nadzieje, ze i Wy dojedziecie. Jak równiez licze na pozostala rodzinke :)

bardzo chętnie, dajcie tylko znać kiedy.

No ja tez zazdroszcze spacerkow moze niedlugo w Oswiecimiu cos zorganizujemy zebym i ja mogla dolaczyc?Widze ze Skrawusiowi futerko ladnie odrasta a z Chantuni to juz duza panna:)Buziaki w mokre nochale :-*

szkoda że my nie mamy takich spacerków  :( Gretusi przydałby się jakiś birdusiowy przyjaciel do pobiegania :D