Forum Grupy Miłośników Bearded Collie
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Oficjalna strona Grupy Miłośników Bearded Collie (GMBC) - https://sites.google.com/site/grupabeardedcollie/home
O rasie, hodowle, ogłoszenia, szczenięta, wystawy.
 
Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Problem z sierścią  (Przeczytany 7676 razy)
DorkaWD
Gość
« : Marzec 09, 2009, 10:45:36 »

Pandę można podzielić na dwa sektory.
1. Głowa i przednia część tułowia - włos bezproblemowy. Szczotka sunie sama.
2. Tylna część tułowia - włos wełnisty. Ile bym nie czesała to ciągle jakiś kołtun się pojawia. Co chwilę czyszczę szczotkę bo ciągle się zapycha. Nie zauważyłam by Panda przy tym szczotkowaniu czuła dyskomfort, więc myślę, że szczotka nie wyrywa jej włosów a tylko zbiera ten dziwny włos który chyba sam wypada (?).

Przy kąpieli traktuję tak samo oba "sektory" (mycie i nakładanie odżywki) a jednak jest kolosalna różnica w pielęgnacji.
Skąd to się bierze? Wcześniej nie zauważyłam tego podziału, wszędzie włos był stosunkowo łatwy w utrzymaniu.
Zapisane
Dagmara
Moderator
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1390



WWW
« Odpowiedz #1 : Marzec 09, 2009, 12:25:16 »

Kochana to często tak jest, że dorastający bearded z tyłu jest jak bobtail, z większą ilością podszerstka. Ja Rafiemu przeczesuję tam szczególnie dokładnie szerokim grzebieniem, by wyrównać przód z tyłem, gdzie zdecydowanie więcej podszerstka mu rośnie. Samą szczotką ciężko poradzić.
Zapisane
DorkaWD
Gość
« Odpowiedz #2 : Marzec 09, 2009, 13:36:58 »

Mamy taki grzebień... używam go do tych lepszych włosów, bo na tych z "sektora podszerstkowego" jak wbiję grzebień, to albo ruszyć nie mogę lub po jednym przeczesaniu mam garść tego wełnistego włosa  Szok
A czy ten wełnisty włos teraz przypadkiem nie wypada? Wiosna, więc pora zmienić futro i może to jest powodem?
Zapisane
Dagmara
Moderator
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1390



WWW
« Odpowiedz #3 : Marzec 09, 2009, 14:07:44 »

Może być etap rozwoju - nie ma co tego włosa żałować. A ze garść - ja za kazdym razem mam siatkę tego włosa, a Rafi nadal okłaczony Uśmiech.
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2009, 21:38:48 wysłane przez Dagmara » Zapisane
Małgorzata
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1810



WWW
« Odpowiedz #4 : Marzec 09, 2009, 15:55:51 »

mała uwaga, beardie nie linieją sezonowo a wiekowo, ot taki wiek i puszek muszą stracić :-)
Zapisane

Mavi
Gość
Użytkownik
**
Offline

Wiadomości: 57


« Odpowiedz #5 : Marzec 13, 2009, 00:01:29 »

Pandę można podzielić na dwa sektory.
1. Głowa i przednia część tułowia - włos bezproblemowy. Szczotka sunie sama.
2. Tylna część tułowia - włos wełnisty. Ile bym nie czesała to ciągle jakiś kołtun  się pojawia. Co chwilę czyszczę szczotkę bo ciągle się zapycha. Nie zauważyłam by Panda przy tym szczotkowaniu czuła dyskomfort, więc myślę, że szczotka nie wyrywa jej włosów a tylko zbiera ten dziwny włos który chyba sam wypada (?).

Przy kąpieli traktuję tak samo oba "sektory" (mycie i nakładanie odżywki) a jednak jest kolosalna różnica w pielęgnacji.
Skąd to się bierze? Wcześniej nie zauważyłam tego podziału, wszędzie włos był stosunkowo łatwy w utrzymaniu.
Brokuś ma ten sam problem na "pupie", ale bardzo pomaga nam  środek do rozczesywania w aerozolu Ring 5 Out Rage (do kupienia w Karusku). Kosztuje 47 zł, ale jest bardzo skuteczny i wydajny. Wystarczy psiknąć 2-3 razy i włos rozczesuje się sam. A przy tym bardzo ładnie pachnie  Uśmiech
Zapisane
Dagmara
Moderator
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1390



WWW
« Odpowiedz #6 : Marzec 13, 2009, 09:32:54 »

http://ring5.pl/

sklep dystrybutora - zawsze trochę taniej Uśmiech
Zapisane
Fru
GMBC
Aktywny użytkownik
***
Offline

Wiadomości: 199



« Odpowiedz #7 : Marzec 13, 2009, 20:16:52 »

Skrawek jest jakis dziwny, ale my nie mamy tego problemu. Przez około tydzień filcowała się mu sierść w takie ohydne dredy i to nie sama - glumał to sobie i sklejał śliną. Wyczesywałam mu codziennie po 3-4 takie paskudztwa, ale okazało się, że właściwie palcami można oddzielić od tej kulki sfilcowanej rosnące włosy i kulka sama wypada Uśmiech Skrawek nie protestował przy tych czynnościach, więc nie bolało go [jest na to dość wrażliwy i od razu ucieka jak mu się coś nie podoba]. Odkiedy zaczęłam czesać go grzebieniem w ogóle nie ma tego problemu. Wyczesujemy 1/10 garści włosków, nie ma dredów, sierść jest śliczna i się nie filczy Mrugnięcie Właśnie przed chwilą skończyliśmy się czesać i się napawam ślicznym pusiaczkiem Uśmiech

A pytanie apropos sierści mam jeszcze z nieco innej beczki - mianowicie jak kąpiecie głowy swoich birdołków? Mam mnóstwo wątpliwości w czasie kąpieli - wypadałoby doszorować mordkę ale: czy aby nie szczypie go w oczy, czy on może lizać szampon z pyska bez konsekwencji, jak umyć sierść wkoło uszu, aby do środka nie nalało się wody itp.. W dodatku nie potrafię wyrywać Skrawkowi włosów z uszu bo on strasznie histeryzuje i cały czas się boję, żeby mu to na uszy nie zaszkodziło  Niezdecydowany
Jakieś rady? Nie wątpię, bo zawsze można na Was liczyć Uśmiech
Zapisane

"- O, widzę, że rzeczywiście ma dwa..
- Został mi jeden zapasowy - wyjaśnił Igor, a Skrawek podskakiwał przy nim. - Pomyslałem, że jesli taki jest zadowolony z jednym, to ile będzie miał radości z dwoma.."
T. Pratchett, Carpe Jugullum
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany użytkownik
****
Offline

Wiadomości: 369



« Odpowiedz #8 : Marzec 13, 2009, 22:32:43 »

W dodatku nie potrafię wyrywać Skrawkowi włosów z uszu bo on strasznie histeryzuje i cały czas się boję, żeby mu to na uszy nie zaszkodziło  Niezdecydowany
Jakieś rady? Nie wątpię, bo zawsze można na Was liczyć Uśmiech

uooooj  Z politowaniem to jest nasza pięta achillesowa [ Duży uśmiech]... młody uwielbia tarmoszenie za uszka ale jak tylko próbuję wsadzić do środka palce [choćby nie wiem jak delikatnie] wyrywa się i ucieka... za poradą Anety kupiłam puder do uszek BioGroom Ear Fresh, który sprawia że włosy stają się "tępe" [nie wiem jak to nazwać]: nie ślizgają się w palcach jak je chwytasz przez co łatwiej je wyrwać i chyba mniej go boli. faktycznie działa, chociaż nie zmieniło to faktu, że Peanut wciąż nienawidzi tego zabiegu.... musiał się zrazić na początku jak próbowałam mu wyrywać włoski bez tego pudru  Szok gupia...
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
Dagmara
Moderator
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1390



WWW
« Odpowiedz #9 : Marzec 16, 2009, 10:07:56 »

Ja biorę zwykłą maczkę ziemniaczaną i też ze spokojem to działa. Niestety nadal wyrywania z uszu nie kochają, ale cóz...

Co do mycia pycha - zawsze troszkę obliżą, szczególnie szamponu wybielającego, który pozostawić trzeba na kilka-kilkanaście minut, i nic się nie stało.
Myję całą głowę oczywiście, można użyć do tego celu "szamponu co nie szczypie w oczy" Uśmiech np. Fluppy Puppy Bio-Groom albo Johnsons Baby (tak myję persiakom, a im trzeba baaardzo dokładnie umyć wszystkie fałdki i załamania noska w tej okolicy), jeśli masz opory z oczkami i spłukuję z łebkiem w dół - wtedy do uszu nie leci. Generalnie nie zauważyłam jakis podrażnień oczu jednak, choć oczywiście staram się, by nie leciało im po nich. Uważać trzeba z wybielaczami w tych okolicach.
Co do uszu - możesz włożyć do każdego po jednym płatku kosmetycznym zwiniętym - oczywiście nie głęboko.
Zapisane
DorkaWD
Gość
« Odpowiedz #10 : Marzec 16, 2009, 10:41:30 »

Podczas mycia głowy i spłukiwania przytrzymuję uszko dociśnięte do głowy i wszystko jest O.K. woda nie dostaje się do wnętrza ucha.

Zgłaszam, że problem z wełniasto-wacianym włosem na pupie mija  Mrugnięcie Z każdym dniem jest lepiej, ale przy czesaniu sporo tego wyszło  Z politowaniem Najważniejsze, że już się tak nie kołtuni.
Zapisane
Małgorzata
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1810



WWW
« Odpowiedz #11 : Marzec 17, 2009, 06:29:05 »

niestety, każdy właściciel Bearded Collie, o ile nabył szczenię musi ten okres jakoś przetrwać dzielnie szczotkując i usuwając młody puch....
Zapisane

Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

konfederacja wolfes ospzychlin wolodyjowskiego world-of-dogs