Od wielu lat słyszę to pytanie i stwierdzenia że czasochłonna. I jakoś trudno mi sie z tym pogodzić, i dziś wiem dlaczego. To po prostu trzeba lubić, tego chcieć, to musi nam sprawiać jakąś przyjemność, i wtedy tego czasu się nie liczy i jest jakby wpisany w to co lubimy.
Mnie denerwują w tym względzie częściej psy raz krótkowłosych i koty bo one zostawiają o wiele więcej włosów wszędzie, na ubraniach, meblach itd. a ja nie lubię czyścić ani mebli ani ciuchów
Nie mam mebli tapicerowanych, a na ciuchach są czasami włosy, ale je zdejmuje się o wiele łatwiej niż te krótkie, powbijane jak igły choinkowe. Jakieś "koszty muszą być"
a czesanie mnie wycisza, sprawia przyjemność, taka troszkę joga dla mnie. Więc jeśli nie lubi ktoś zabiegów przy psie, i chce go mieć bo chciałby przyjaciela, ale nie ma ani czasu ani ochoty a tym bardziej przyjemności w opiekowaniu się nim, wtedy odradzam kupno psa. A jeśli już kupuje, niech zdecyduje co woli sprzątać, meble czy psa
i wtedy wie, jakiego psiaka może mieć. To kwestia "priorytetów".