Forum Grupy Miłośników Bearded Collie
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Oficjalna strona Grupy Miłośników Bearded Collie (GMBC) - https://sites.google.com/site/grupabeardedcollie/home
O rasie, hodowle, ogłoszenia, szczenięta, wystawy.
 
Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: wrodzona inteligencja? naturalna potrzeba? Instynkt?  (Przeczytany 5104 razy)
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany użytkownik
****
Offline

Wiadomości: 369



« : Sierpień 29, 2008, 12:12:09 »

Jestem pod wrażeniem! Musicie mi wybaczyć bo dla mnie to nowość - obcować z tak mądrą psiną - więc strasznie mnie to podbudowuje i cieszy, a jak mnie coś cieszy to lubię o tym głośno mówić [czyt. pisać]. Pewnie się okaże, że nie ma się z czego cieszyć [jak to zwykle w życiu bywa] ale co tam i tak spróbuje. No ale o co chodzi...
Byliśmy na spacerku i młody dorwał krzak z rzepami.. wiadomo, rzep + futerko = nieszczęście. Większość tego ustrojstwa z niego usunęłam, ale ominęłam jednego, którego Peanut postanowił sobie sam usunąć. Niestety, zjadł tego rzepa... Nigdy nie jadłam rzepów, ale domyślam się że nie jest to przyjemne uczucie, już PO zjedzeniu. No i Peanutowi faktycznie się to bardzo nie spodobało. Miał odruchy wymiotne, chciał się pozbyć rzepa z brzuszka [albo przełyku...?!]. Nie mógł jednak wyrzucić go z siebie ot tak, więc pobiegł na ogród i zaczął wcinać trawę. Tak namiętnie - dużo, szybko! Wiedziałam, że po trawie psy wymiotują więc mu nie przeszkadzałam w pałaszowaniu. Po jakimś czasie Piotrek wyszedł na taras szukając resztek, Peanut leży obok niego. Po chwili młody wstał, poszedł w kąt tarasu i spojrzał najpierw na Piotrka a potem pod nogi. Pokazywał gdzie zwymiotował... Jaka to inteligentna kochana bestia!
No właśnie: inteligencja? natura? instynkt? co to było? chodzi mi o to że wiedział iż po trawie będzie wymiotował a to oznacza pozbycie się intruza z brzuszka... skąd wiedział, że warto nam pokazać gdzie zwymiotował?
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
Aneta
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1293



WWW
« Odpowiedz #1 : Sierpień 29, 2008, 14:40:49 »

  Duży uśmiech Psy wyczuwają nasze troski również te w stosunku do nich. Jeśłi dzieję sie jakaś krzywda często same przychodzą do nas po ratunek i chca nam powiedziec co , jak i dlaczego. Niestety nie dane nam jest porozumiewac się tym samym językiem. Peanut wyczuwał Wasze zainteresowanie i cheć pomocy więc przyszedł i pokazał, ze już wszystko OK, juz mi lepiej. Kochany chłopczyk  Buziak, to na prawdę słodka historyjka . Potwierdza, ze bearded jest cudownym i nietuzinkowym psem.
Zapisane

Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
Małgorzata
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1810



WWW
« Odpowiedz #2 : Sierpień 29, 2008, 20:34:30 »

Bearded Collie to szczególny pies, wręcz telepatyczny... wyczuwa nasze nastroje, widzi myśli, podświadomość, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że przestaliśmy o czymś myśleć, nasza podświadomość pracuje, a Beardie to widzi  Uśmiech

Wielokrotnie już to obserwowałam.

a teraz inna historyjka, która równie dobrze pokaże, jak inteligentne są Birdołki. Małe szczenię, 8-9 tygodni. Dopiero co zawitało w nowym domku. Kochana Pańcia szczęśliwa i troskliwa, robi wszystko jak należy, aby pieseczek jadł i dobrze się rozwijał. W domu jest inny pies, raczej suka Briard.
Oba psy karmione są razem, początkowo mały akceptuje swoje jedzonko, ale patrzy co ma w misce Briardka. Kochana Pańcia jest świadomym właścicielem, i stara się traktować psy równo, nie wywołując zazdrości ani odrzucenia ale... Bearded Collie to zaborczy piesek, uwielbia być w centrum zainteresowania i troski i.. jak moje obserwacje mi podpowiadają, zawsze starają się manipulować właścicielami  Uśmiech więc i mały nie był inny w tym względzie..
Odbieram smsa "mały nie chce jeść karmy szczenięcej, tylko tą co je dorosła.. ". Cóż miałam radzić? tylko to, że mały, 9 tygodniowy szczeniak nie może być żywiony karmą przeznaczoną dla dorosłych psów.. ale serce podpowiedziało mi, o co chodzi małemu i dałam mniej więcej taką oto radę: "kiedy będziesz stawiała miski na podłodze, powiedz mu, że nie dasz sobą manipulować i że nie pozwolisz sobie na to, aby on dyktował co je a czego nie..." dopowiedziałam, że on oszukuje, chce zwrócić na siebie uwagę i troskę skupić bardziej na sobie.
MOja rada okazała się zbawienna, ale zapewne tylko dlatego, że właścicielka uwierzyła mi i tak naprawdę lekko się wkurzyła, że daje sobą manipulować. Stawiając kolejny raz miski powiedziała maluchowi : "nie oszukuj, nie dam się!".. i ... mały spojżał na nią, na miskę i.... zaczął jeść  Duży uśmiech

Wielu z nas może przytoczyć opowiastki, świadczące o niesamowitej, nieprzeciętnej inteligencji Bearded Collie.
Zapisane

Aneta
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1293



WWW
« Odpowiedz #3 : Sierpień 30, 2008, 09:50:53 »

Historyjka z jedzonkiem przypomina mi niedawne zdarzenie. Po wystawie w Sopocie postanowiłam podtuczyć Ballu aby lepiej pokazała sie we Wrocławiu , dwa dni przed upływem terminu zgłoszeń do Wrocławia rankiem pisze do Gosi , ze jadę na ta wystawę . Pełna energi biorę sie za podtuczanie Ballu ale ona oczywiscie tego dnia ani nic nie chce jesć , wkurzona wieczorkiem dzwonię do Gosi, ze jednak nie jade, bo mam dosyć wybrzydzania Ballu i nie mam siły z nią walczyc , mam to gdzieś.  Złość Mijają dwa dni, termin zgłoszeń do Wrocławia skończył się i co wtedy robi Ballu zaczyna wcinac jak głupia i nawet jednej chrupeczki nie zostawia w misce i tak jest do tej pory. Duży uśmiech
Nastęnym razem jak będę chciała jechac na wystawę to napewno nie powem o tym Ballu  Mrugnięcie, bo ona woli jeżdzić na zawody  Chichot
Ja jestem ewidentnym przykładem manipulacji beardeda, mimo że juz o tym dawno wiem Ballu nauczyla sie jak to robić i mam w domu wieczne przepychanki w tej kwesti, ona jest równie uparta jak ja. Duży uśmiech
Zapisane

Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany użytkownik
****
Offline

Wiadomości: 369



« Odpowiedz #4 : Sierpień 30, 2008, 12:29:18 »

hahaha fajny temat się zrobił Uśmiech
Chodząc z Peanutem na spacer na pole puszczam go ze smyczy żeby sobie pohasał. Chłopak uwielbia zabawę "ty się zbliżasz a ja uciekam" Uśmiech tzn ze odbiega na kilkanaście metrów, zatrzymuje się i czeka aż kawałek podejdę i ponownie rusza pędem do przodu. Kiedyś podczas jednego takiego spaceru krzyknęłam "czekaj" [nie ćwicząc z nim wcześniej tej komendy], stanął i poczekał aż do niego podeszłam Chichot nie uciekł Chichot oczywiście dostał smaczek i teraz już zawsze czeka na komendę Uśmiech tylko trochę się teraz wycwanił bo wie że dostanie smaka więc jak usłyszy "czekaj" to zatrzymuje się, ale zamiast stać w miejscu i CZEKAĆ wraca do mnie po przysmak ;p
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
daisy
GMBC
Aktywny użytkownik
***
Offline

Wiadomości: 203



« Odpowiedz #5 : Sierpień 30, 2008, 17:54:08 »

To może i ja Uśmiech Któregoś dnia stwierdziłam, że czas umyć okna, ale przy fretach lepiej uważać bo nie mają poczucia wysokości, więc stwierdziłam, że zamknę ich w klatce. Grafiego wywołałam piszczałką, ale Draco gdzieś się zaszył i nie mogłam go nigdzie znaleźć. Spanikowana latałam po mieszkaniu i nie zwracałam uwagi na Vegę, która łapą próbowała otworzyć szufladę ze skarpetkami. W końcu usiadłam by na spokojnie pomyśleć gdzie on mógł się schować i wtedy Vega zaszczekała (dodam, że to u niej nie często zdarza), więc podeszłam do niej, otwieram szufladę a tam Draco zwinięty w kłębek słodko śpi Uśmiech
Zapisane
Aneta
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomości: 1293



WWW
« Odpowiedz #6 : Sierpień 30, 2008, 19:05:33 »

No nie  Duży uśmiech poprostu moje dzieciaczki są przemądre, to na pewno po Pańci-Babci  Duży uśmiech Nie ujmując roli Ballusi po mamusi troszeczkę  Mrugnięcie
Zapisane

Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany użytkownik
****
Offline

Wiadomości: 369



« Odpowiedz #7 : Sierpień 30, 2008, 21:31:41 »

hehehe Uśmiech to jeszcze dodatkowo brawa dla fretki, że wymyśliła jak wejśc do szuflady i ją za sobą zamknąc Mrugnięcie hihihi więcej takich historyjek! Uśmiech
Daisy, podsunęłaś mi pomysł na nowy temat ;p
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
daisy
GMBC
Aktywny użytkownik
***
Offline

Wiadomości: 203



« Odpowiedz #8 : Sierpień 31, 2008, 06:25:02 »

AgataW-B po fretach wszystkiego się można spodziewać, już wielokrotnie znajdowałam chłopaków w iejscach, które wydawały by się niemożliwe - pojemnik z brudnym praniem, kubeł na śmieci, moja torebka Uśmiech
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

faon planetside2grompl radiomms watahaczarnegoksiezyca turetia