Chciałabym byśmy porozmawiali i wymienili swoje spostrzeżenia dotyczące młodzieżowego futra.
Greta ma rok i powiem szczerze, że mimo iż mam doświadczenie w wyczesywaniu to czasem mam wrażenie że od jakiegoś czasu czesać mogłabym ją cały czas. Nie mówię tu o wyczesaniu podszertska do zera i spokój na jakiś czas bo tak to chyba najłatwiej.
Czy wy też macie albo miałyście z maluchami takie przejściowe kołtunkowe kłopoty?