Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

INFORMACJE => Zdrowie, żywienie i pielęgnacja => Wątek zaczęty przez: Maja Listopad 30, 2010, 07:01:50



Tytuł: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Listopad 30, 2010, 07:01:50
Chciałabym omówić kilka spraw związanych z zimą.

1. Temperatura na zewnątrz, a długość spaceru.
Do tej pory Chanti miała w ciągu dnia jeden długi spacer - około godziny, lub więcej, podczas którego miała szansę spożytkować energię, wybiegać się, pobawić z innymi psami itd. Przy temperaturze takiej jak dziś, czyli -8 st.C godzinne harce, to zapewne za długo. Jutro temperatura ma być około -15 st.C. Proszę o poradę ile czasu i w jakiej temperaturze mogę bezpiecznie z nią spędzić na polu? (Kraków wita ;))

2. Sól.
Kolejna rzecz, która mnie niepokoi, to ogromniaste kryształki soli, którymi posypane są wszystkie alejki u nas na osiedlu. Nie ma za bardzo możliwości poprowadzić ją inną trasą, bo musiałabym ją wrzucić w zaspę powstałą z odgarniętego śniegu. Przypuszczam, że te ogromne u mnie na osiedlu, przy -8 st.C, to i tak mniejszy problem, niż bardzo drobna sól i temperatura w okolicach zera, gdzie papka wczepi się w całą łapę  :-\ Rozmawiałam ze znajomymi, którzy też mieszkają w mieście i na co dzień borykają się z tym problemem. Odpowiedzią na problem pozostaje zmywanie łap wodą po każdym spacerze, czy tak? Jeśli więc chodzi o płukanie łapek po zimowym spacerze - ile czasu odczekać, żeby łapki się ogrzały w temperaturze pokojowej zanim opłucze się je letnią wodą?

3. Buty.
Czy w przypadku dużego mrozu i soli buty dla psa stanowią zabezpieczenie? Przeczytałam cały wątek gdzie rozmawiałyście na temat butów i ubranek. Wtedy chodziło o to, aby pies jak najmniej się ubrudził. Teraz chodzi o to, żeby miał zdrowe, nie przemrożone, nie wyżarte przez sól łapki. Zastanawiałam się nad jakimiś butami, chociaż przewiduję, że w przypadku Chanti nie będą miały prawa bytu. Jak ma cokolwiek na łapach, kulki śniegu, patyczki, itp. to zaraz je sobie wyrywa. Przypuszczam, że buty mogłyby stanowić element zabawy - ja zakładam, ona ściąga, ko pierwszy zrezygnuje, czemu to będę ja?

4. Alternatywa.
Jeśli pobyt na polu zostanie ograniczony, to jak można spożytkować energię w domu? Dla utrudnienia - w stosunkowo małym mieszkaniu z panelami na podłodze (na których pies się ślizga).

Czekam na porady i podpowiedzi, pewnie nie tylko nam się one przydadzą  :)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aneta Listopad 30, 2010, 07:43:06
Nie mieszkam w mieście więc niewiele pomogę ale za to wiem, że na rynku polskim pojawiło się sporo różnych butów, m.in miałam okazję widzieć dość ciekawe buty które na pierwszy rzut oka wyglądają jak zwykłe baloniki. W takim bucie jest osłonięta tylko sama stopa (opuszki) psa. Buty są w różnych rozmiarach i kolorach.
Są również dostępne różne mazidła, pasty i spray ochronny na łapy, który chroni opuszki przed szkodliwym działaniem soli.

Wiele beardedów ma okazję chodzić w butach (również i moje) przy okazji wystaw i nie widziałam aby psy miały z tym jakiś duży problem. Nie widziałam aby same je sobie zciagały, chyba że bucik sam spadł.

Co do długości spacerów, myslę że pies sam Ci podpowie czy czas wracać do domu czy nie. Nawet przy dość niskiem temp jeśli bawi się z innym psem i jest cały czas w ruchu pewnie nie odczuwa tak mocno tej niskiej temperatur.

W domu pozostaje Ci zabawa w naukę sztuczek, komend i inne intelektualne zabawy, które wbrew pozorom również męczą.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Listopad 30, 2010, 08:47:09
...miałam okazję widzieć dość ciekawe buty które na pierwszy rzut oka wyglądają jak zwykłe baloniki. W takim bucie jest osłonięta tylko sama stopa (opuszki) psa. Buty są w różnych rozmiarach i kolorach...
Anetko, czy mogę Cię prosić o linka? Oglądałam sporo butów różnego rodzaju, ale nie bardzo kojarzę.

Według mnie hitem są buty z membraną Soft Shell i podeszwami z Vibramu  ;D Dyskwalifikuje je jednak cena  :o
http://www.futrzakowo.pl/produkt-7766.html


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Małgorzata Listopad 30, 2010, 09:11:44
Długośc spaceru - sam pies Ci podpowie, Anetka ma racje.
Moje siedza na dworze zimą godzinami, potem jeszcze chetnie idą na 1-2 godzinny spacer i... chetnie by szły tak 3 razy dziennie  ;D Greg to "mors", potrafi przebywać na mrozie nawet -15-20 stopni, i nie chcieć wracac do domu. Siedzi, spi czasami, biega, ot - moje zimę uwielbiają!

Buty są napewno ochroną przed sola, bo obawiam się, że same mazidła nie bardzo pomogą :-( a przynajmniej nie na tyle, co chcemy. Zależy tez od tego ile soli z dodatkami chemicznymi jest sypane na ulicach. w wielu miejscach jest zakaz, warto więc się tym zainteresować, poszparać i udać się do władz osiedla, aby ograniczyć do minimum. Ja znalazłam bardzo ciekawe buty na www.for-active.pl. Nie są tanie, ale cena  270 dotyczy 4 butów, czyli byc może do wytrzymania... Moje choć na co dzień w butach nie chodzą - nie ściagają kiedy im założę. Dotyczy to również młodzieży, która kiedyś ma ten pierwszy raz, i... nic. Akceptują, może dlatego że ja nawet podświadomie ich o zdanie nie pytam  ;D


Jesli nie mówimy o małym szczeniaku - to taki mróz to pestka dla Beardie. Jesli to młodziak (Chanti) ok. pół roku - to niech decyduje sam.

Szczeniaki moje, dziś roczne pierwsze spacery na śniegu miały w wieku 6 tygodni. Wtedy króciutko, ale... ale w 8 tygodniu to po 30 min. musiałam je łapać bo im było dobrze :-)

Mrozy dla maluchów poniżej - 10 są niebezpieczne, dla starszych, wg. indywidualnej odporności i upodobań.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: my-bearded Listopad 30, 2010, 18:18:29
Nasze Kudłacze wogóle nie zwracaja uwagi na mrozy, czasem odnoszę wrażenie, że im zimniej tym lepiej.
Misiek potrafił przy mrozie wykąpać sie w potoku bo mu "przygrzało" :D w czasie zabawy.
W zimie często służył (tak jak zreszta i Kofi) jako "uszczelniacz" wypaczonych drzwi balkonowych.
W ciągu swojego ponad 15-oletniego żywota zmarzł tylko raz i to w lecie.
Przez tydzień pobytu nad morzem padał deszcz a psina jeszcze się dodatkowo często kąpała.
No i futro przemokło do skóry i nie chciało wyschnąć, wiec Misiek zaczął się trząść.
Poszły w ruch ręczniki, koce, suszarka i mu przeszło. Tu więc kryje sie większe niebezpieczeństwo.

Co do soli to Kofi i Misia nie mają z nią styczności.
Misiek mieszkał w mieście i bywało, że w czasie spaceru zaczynał kuleć, piszczeć i lizac łapę.
Wiadomo, było, ze to sól. Staraliśmy się omijac gęsto solone i mokre miejsca.
Poza tym smarowaliśmy paluszki wazeliną i chyba pomagało.
W miarę potrzeby łapy były płukane zaraz po spacerze w letniej wodzie.

Butów nigdy nie używaliśmy i dla nas takie coś to czysta fanaberia. W końcu nawet najukochańszy pies - czasem członek rodziny- to tylko zwierzę i w swoim naturalnym stroju najlepiej sie czuje.
Jak sobie przypomne miny naszych "skazańców" zakutych w lekkie, skórzane kagańce (bo tak kazali w Tatrach Słowackich) to odechciewa się wszelkich krępujących "ubranek".
Inna sprawa, że strasznie się cieszą na widok wkładanych szelek, ale ze względu na to, że oznacza to podróż.
Więc może, jesli dla psa włożenie butów będzie oznaczało wyjście na tak oczekiwany spacer to je zaakceptuje.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Marta Listopad 30, 2010, 21:55:29
Ja też mam wrażenie, że Mufinowi nigdy nie jest zimno, za to ja dziś po spacerze prawie zemdlałam z bólu ręki, która mi zamarzła pomimo 2 par rękawiczek... ale czego się nie robi dla widoku szczęśliwego,brykającego psiaka  ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Grudzień 01, 2010, 06:11:51
Ja czasem mam wątpliwości na ile Chanti wie co robi. Miałam z nią kilka przypadków, których konsekwencje pokazały mi, że jest do tego stopnia towarzyska i zabawowa, że na drugim planie (lub jeszcze dalej) stoją JEJ potrzeby.
Kiedy z nią spaceruję, po jakimś czasie (15 - 20 min.) zaczyna siadać i podnosić którąś z łap, albo wszystkie po kolei. Wydłubujemy wtedy kuleczki śniego-lodu, które wmontowały się między opuszki łap. Jej to idzie dość niezdarnie, a mnie jest cholernie zimno, bo robię to gołymi rękami. Nie chciałabym żeby za długo siedziała na zimnej ziemi, żeby się nie przeziębiła.
Posolone chodniki staram się oczywiście omijać, na ile to możliwe. Łapki w razie potrzeby płuczę w wodzie.
W domu Chanti też stacjonuje pod drzwiami balkonowymi. Między oknem, a kotarą jest miła oaza chłodku, w sam raz dla niej ;) W jednym ze skrzydeł drzwi jest nawiewnik, który gwarantuje powiew świeżości ;)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Dagmara Grudzień 01, 2010, 07:34:42
Ja pozwalam im być na ogrodzie lub spaceruję tak długo, gdy widzę, ze biegają. Gdy zaczynają przysiadać, pokładać się zabieram do domu. Może jestem wrażliwa na tym punkcie, gdyż straciłam doga na zapalenie płuc. Zawsze więc dodatkowo doszczepiam je jesienią Pneumodogiem. Zgadzam sie, ze najgorsza jest wilgoć, najbardziej boję się więc nie mrozu, ale przemoczenia.

Maluszki zaś, które teraz odjeżdżają, idą do nowych rodzin w pelerynkach ;)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aneta Grudzień 01, 2010, 08:12:47
U nas dzisiaj -10 i maluchy (mają 3 m-ce) po 20 min nie zabardzo chciały wracac do domu a jeden został nawet 45 i musiałam przekupic aby chciał wrócic do domu , więc one chyba jednak inaczej odczuwaja mróz nić my.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: my-bearded Grudzień 01, 2010, 11:08:43
xx


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Marta Grudzień 01, 2010, 21:11:08
Ale świetne zdjęcia! Zdolni z nich tancerze :)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Grudzień 02, 2010, 17:08:31
Chanti powoli przyzwyczaja się do idei ZIMY. Nie zwraca już takiej uwagi na kule śniegowe na łapach, a przynajmniej nie tak często. Zaczęła znajdować sobie nowe zabawy z wykorzystaniem śniegu, takie jak: Podkopy, Może tutaj uda mi się dokopać do trawki?!, Oranie śniegu pyskiem (widziałam, że Mufin też lubi tę zabawę) ;), a także O! O! Tam wystaje patyczek! Pobiegnijmy go zjeść!
Znaki na niebie i ziemi wskazują więc na to, że może uda nam się obejść bez obuwia. Przyznaję, że mam pewien opór w tej sprawie, porównywalny do tego, który miałabym gdyby ktoś wpadł na pomysł, żebym dla odmiany, ja zaczęła biegać boso.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Małgorzata Grudzień 03, 2010, 08:51:38
Maju, musisz sama ocenić, sercem i rozumem. Każdy organizm jest inny, i one odczuwają ogólną sytuacje pogodową a nie tylko ile jest na minusie. W ostatnie, bardzo wietrzne dni, nawet moje wciskały się do domu. Dlaczego? nie wiem! Łącznie z Gregiem!
Mieszkam już tu 10 lat i naprawdę, wichrów i wiatrów i śniegów i zamieci było wiele, często się dziwiłam, dlaczego im to nie przeszkadza...   tym razem było inaczej.

Wczoraj i dziś już brykają, szczególnie "Maluchy"  :D i jak na razie, są ok. 40 min, i nie chcą wracać  :D


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aneta Grudzień 04, 2010, 19:42:26
Ja poprostu nie mogę się nadziwić , że Gosia nazywa swoje dwie pannice maluchami, pomimo że są przecież tak duże jak dorosły beraded. ;D ;)  Maluchy to ja mam w domu Gosiu hi,hi


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Małgorzata Grudzień 05, 2010, 19:32:53
i nadal jak wołam "maluchy do domu" to... przybiegają  ;D


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aga - Greta Grudzień 06, 2010, 21:02:52
Anetka ma rację Gosiu te maluchy to już dorodne pannice :)

Greta w niedziele urzędowała na snakach z Sylwią ponad godzinę. Zastanawiałam się która z nich będzie większym sopelkiem :D
Sylwia- sopelek już ciągła do domu a Greta- sopelek oczywiście niewybiegana :D Ale jakoś dała się namówić na powrót do domu.
Jak wychodzimy z domu to Greta jest pierwsza przy drzwiach mieszkania przy windzie przy drzwiach od domofonu i pierwsza na dworze. Wyskakuje na dwór jak z procy. A w drodze powrotnej wszystko w odwróconej kolejności ;) My pierwsi a ona na końcu i czasem to się cholery dowołać nie idzie :D


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Małgorzata Grudzień 12, 2010, 18:29:50
 ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Grudzień 13, 2010, 06:29:51
Wracając do wątku  ;) ::)
Bardzo fajnym patentem okazała się wazelina. Smarujemy łapki od spodu, poduszki i kudły pomiędzy. Śnieg, który normalnie mocno osadza się na spodzie łapki i tworzy lodowe jaja, w przypadku posmarowania wazeliną nie wczepia się zbyt mocno i łatwo go ściągnąć (o ile sam nie odpadnie). Ponadto wazelina tworzy pewną barierę dla soli. Chociaż i tak omijam posolone chodniki, na tyle na ile to możliwe.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Milka Grudzień 13, 2010, 21:09:58
Do ochrony psich łap stosuję preparat w sprayu z dodatkiem propolisu.
(pielegnuje,chroni, zabezpiecza poduszki przed szkodliwym działaniem lodu, śniegu,żwiru, soli), Jest zdecydowanie lepszy od wazeliny ; ;D
Po kazdym spacerze moje psy mają myte łapy.To są niestety uroki mieszkania w mieście.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aga - Greta Grudzień 14, 2010, 20:26:43
U nas w Sosnowcu nie sypią już chodników solą. Solą tylko ulice. Strasznie mnie ta nowina zaskoczyła  :D Więc  my mamy łapki z głowy  ;)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Luty 11, 2012, 22:07:09
W tym roku testujemy psie obuwie. Jak na razie Chanti chodzi w butach z Trixie z pianki neoprenowej, wzmocnionej sztuczną skórą (http://www.trixie.de/en/mk/Search,23?showDetail=12070&search=walker). Zaskoczyło mnie, że w ogóle się nie wzbraniała przed butami. Jakieś 15 minut zajęło jej przyzwyczajenie się, że ma coś na łapach. Potem chodziła tak jak zwykle. Normalnie stawiała łapki. Od kiedy je mamy, każdy długi spacer jest w butach. Długi spacer jest związany z bieganiem i zabawą z innymi psami. Mimo to, nie ma problemów ze spadającymi butami. To też mnie zaskoczyło. Oczywiście trzeba je przed wyjściem dobrze założyć i starannie pozapinać rzepy.
Nie wiem jak inne psy, ale Chanti wygląda wręcz na zadowoloną z faktu obutych łapek.
Najgorsze były chemikalia, którymi zalewane są ulice, a przechodzimy przez jedną idąc na biegi, a także posolone chodniki, chociaż tych nie ma aż tak wiele. No i oczywiście im dłuższy pobyt na mrozie, tym większe prawdopodobieństwo kulek na łapkach, które trzeba wyskubywać.
Teraz te problemy to przeszłość :)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Iwona Luty 12, 2012, 14:39:20
Maja zapomniała dodać, że jej post sponsorowała firma Trixie ;)

A tak na poważnie, cieszę się, że buty się sprawdzają, bo soli na chodnikach i ulicach od groma, a i sama temperatura robi swoje. Krysia używa jakiejś maści specjalnej na łapy zimą i sobie chwaliła, może napisze co to dokładnie jest, bo ja nie pamiętam nazwy: Winter coś tam.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Luty 17, 2012, 12:34:37
Po około 10 godzinach spacerów testowych. Stwierdzam co następuje 8)
Opisywane przeze mnie wcześniej buty nie są warte ceny jaką trzeba za nie zapłacić, 4 sztuki kupowałam za, swoją drogą, niezłą cenę 60 zł. W czasie 10 godzin testu raz musiałam je zszywać; wszystkie 4, bo przetarła się nitka którą przyszyty jest spód ze sztucznej skóry. Trzeba to zszyć, bo tworzy się "kieszonka", do której sypie się śnieg. Teraz czekają na kolejne zszycie, bo znowu się nitka przetarła w jednym z nich. Sztuczna skóra nie jest trwała i pęka, więc niedługo nie będzie nawet co przyszywać. Część wzmocniona jest stanowczo za płytka. Także rzepy są wszyte zbyt wcześnie i podczas chodzenia także się wycierają i niszczą. Przód buta jest kompletnie zryty, więc nie chroni już przed wilgocią.
Podsumowując. Sądzę, że jako buty ochronne przy skaleczeniu, mogą się nadać. Natomiast do regularnego użytkowania kompletny niewypał. Główne wady, to zbyt delikatne materiały, niepoprawne wymiary części wzmocnionych, cena. Zaletą jest to, że neoprenowa pianka jest miękka wygodnie się je zakłada.

PS Obecnie testujemy kolejne obuwie, tym razem szyte z myślą o rasie Syberian Husky i psich zaprzęgach. Niebawem podzielę się wrażeniami.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Iwona Luty 17, 2012, 14:56:34
Rzeczy Trixie raczej nie kojarza mi sie z dobra jakoscia - dwa razy kupilam ich grzebien, ktory sie rozsypal po raz po miesiacu uzywania, drugi raz po 5 minutach!


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Luty 17, 2012, 16:40:15
Mnie też nie, ale nie było wyboru. Od czegoś trzeba zacząć. Padło na te.
Nie wiem jak jest w innych krajach, ale u nas nie ma znowu za wielkiego wyboru.
Po raz kolejny potwierdza się fakt, że profesjonalny sprzęt, ubrania czy buty, lepiej kupować u zapaleńców, którzy w ramach manufaktury zapełniają lukę w rynku. Podobnie jak z obrożami, które wykonuje od niedawna Iwona.


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Aga - Greta Luty 17, 2012, 20:56:06
licząc na jakość trzeba się liczyć z ceną  :( :( :( ale z drugiej strony popatrzeć to nie można mieć wszystkiego najlepszego i jednocześnie najdroższego.... a jak to na Polaka przypada jesteśmy często oszczędne momo to iż znamy skutek  :D

Gretuś na super śnieg i deszcz ma kombinezon ortalionowy. Fajna sprawa bo wystają tylko łapki na dole i nie ma kulek na udach i brzuszku ale tak samo ma swoje minusy. Zapina się na grzbiecie, ciężko upchnąc tam futro i nie przyciąć zamkiem (mimo iz jest podzyte fajnie z zakładką ). no i na dole jest regulacja na gumki i na takie kołeczki jak w kurtkach, które też wymagają co jakiś czas ingerencji w postaci przeszycia bo się urywają i gubią się te kołeczki :( :(

Ale jakieś fajne buciki by się nam przydały  :)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Maja Luty 17, 2012, 21:49:38
Aga, z ceną i jakością, niestety nie jest tak do końca. Wspomniana Trixie, duża, niemiecka firma, ma ceny powiedzmy niewygórowane. O jakości już było. Duża firma opłaca całe rzesze ludzi, których opłacać nie muszą małe firmy, które często łączą pasję z zarabianiem i dlatego ceny mają sensowne, jak na nasze warunki. Aktualnie testujemy buty, które są jak dotąd najtańsze ze znalezionych, bo kosztują mniej niż 10 zł za sztukę, czyli niecałe 40 za komplet. A są jak na razie bezkonkurencyjne. W przyszłym tygodniu zrobię kilka fotek i dam namiary na ich twórcę.
Czekam też na kombinezon i nie chcę zapeszać, ale posiada chyba wszystkie elementy, które są nam potrzebne. Jak go dostanę i sprawdzę czy na pewno, także wrzucę fotki i namiary na panią, która je szyje. To osoby podobne do naszej Iwony, która za naprawdę rozsądne ceny oferuje produkt, do tej pory niedostępny na polskim rynku, który jest wykonany 100 razy lepiej niż te "markowe", a w dodatku jest stworzona i dostosowana do indywidualnych potrzeb. Trzeba tylko mieć trochę cierpliwości i szczęścia i trafić do odpowiednich osób ;)


Tytuł: Odp: ZIMA
Wiadomość wysłana przez: Krysia Luty 18, 2012, 16:56:57
Ta masc to WINTER PAD pomata w skladzie wazelina,olejek z tymianku tlenek cynkui olej z drzewa herbacianego czyli mocno natluszcza i odzywia.Chroni przed duzym mrozem i zracym dzialaniem soli Cherry znacznie dluzej chodzi bez podnoszenia lap przy silnym mrozie dlatego sobie chwale noi opuszki sa miekkie i nie pekaja.Natomiast nie chroni przed piaskiem,kulami sniegowymi itp wiec napewno buty lepsze ale co do jakosci to sie zgadzam ze na naszym rynku to tylko badziew niestety..Ciekawa jestem tych butow dla husky daj znac jak sie sprawdzaja i jezeli sa dobre to moze moja lecznica nawiaze kontakt bo to co proponujemy ludzia to dramat.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wolfes ospzychlin wolodyjowskiego legendarylions underword