http://www.pabsforpets.com/ - tu są obrazki, jak to wygląda.
A ja jestem sceptyczna wobec tej "zabawki". Po pierwsze, suczka i tak nie może się swobodnie wysikać, a w cieczce zazwyczaj posikuje często (znaczy teren). Po drugie, brak kontroli tu niestety doprowadzi do tego co i bez majteczek
Kiedyś słyszałam wściekłego
francuza, który krzyczał, że suczka miała zabezpieczenie i co!! - jakiś polski kundel dał sobie radę!
może polskie burki są bardziej zmyślne? a może natura jest od nas bystrzejsza. Tak czy owak, nie zwalnia to właściciela od trzymania suczki na uwięzi, bo jak zwieje to... i takie majtki nie pomogą
Dla mnie, to można na ogonie albo szyi wieszać czerwoną chusteczkę, jako informację "mam cieczkę" - wtedy co normalniejsi właściciele psów - będą się trzymali z daleka i przytrzymają swoich psich panów, byłoby pewnie łatwiej i przyjemniej ale... kto tak będzie robił? kto rozpowszechniłby taką zasadę? .. ano pewnie nikt.