Niedzielę spędzilismy na Seminarium. Rosie, Joy i Beza przeszły (nieoficjalnie bo nie pod egidą ZKWP) testy instynktu pasterskiego. Beza zaskoczyła od razu i bardzo ładnie pracowała, moje dziewczynki potrzebowały chwilę na zastanowienie do czeo służy "owca", ale po chwili przełącznik, zatrybiło w mózgu i ruszyły na owce na miarę swojego młodego wieku oczywiście.
Beardecią gwiazdeczką była Daisy, o której Pecold powiedział, ze ma balans lepszy niz niejeden border! Mam do obrobienia sporo fotek, na poczatek Daisy przywołująca do porządku niesforne stadko, a wszystko to przy akompaniamencie pierwszych grzmotów, zakończyłysmy już w srodku regularnej burzy, przy okazji zaliczając testy psychiczne
. Zdecydowanie owce to jest to co ruda kocha najbardziej.