Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

Myślałam, że ten dział długo nie będzie nam przydatny, ale niestety życie to nie bajka.

W Szczecinie 14 miesięczny piesek szuka domu.
Jest to rowodowodowy pies z hodowli Hau-Beauty o imieniu "Hau-Beauty Zizu" w domu nazywany Primo. Primo jest ładnym, dorodnym pieskiem ale niestety aktualna rodzina nie radzi sobie z jego wychowaniem. Piesek jest  w typie dominanta o bardzo energicznym usposobieniu. Z informacji uzyskanych od aktualnej właścicielki Primo ma chore serduszko i niewykształconą prawidłowo tchawicę (nie mam potwierdzenia weterynaryjnego). Wg opini weterynarza oba schorzenia mogą powodować niedotlenienie, a za tym idą braki swiadomości.

Moim skromnym zdaniem główny problem wychowczy to brak pracy wychowawczej i brak umiejętności w postępowaniu  z tym psem. Temu psu za mało poświęcono uwagi ze strony dorosłych i nikt z dorosłych z nim nie pracował.
Pomijając kwestie chorób fizycznych piesek powinien trafić do osób mlodych i doświadczonych, potrafiących podporzadkować sobie niesforne zwierzę i wypracować u niego autorytet do właściciela. Na pewno potrzebuje intelektualnego zajęcia ale ze względów chorobowych na pewno nie wysiłkowego. Potrzebuje dużego zainteresowania, miłości i zrozumienia ze strony domowników.

Primo znam osobiscie, był kilka razy na zajęciach w mojej szkole. Niestety właścicielka od samego poczatku narzekała na psa i problemy tylko sie pogłębiły.
Mam nadzieję, że uda mi się osobiscie w najbliższych dniach odwiedzić rodzinę Primo wraz ze znajomą behawiorystką i zobaczymy jaka będzie jej diagnoza.

Rowniez mialam nadzieje, ze watek ten dlugo nie bedzie potrzebny. Przykro sie czyta takie historie, tym bardziej jesli dotycza beardie. Czy zupelnie nie ma szans, zeby wlasciciele sprobowali z nim popracowac pod okiem specjalisty?

Nasz Baflo też jest typem dominanta.
Próbował nas zdominować począwszy od mojego syna kończąc na mojej osobie, ale praca z psem to podstawa.
Chodziliśmy z nim na szkolenia, na początku przedszkole aktualnie I stopień posłuszeństwa i piesek jest tak grzeczny i ułożony aż miło.
Pan Lisiecki na szkoleniu powiedział nam, że psa można ułożyć do 3 roku życia psa także mam nadzieję, że ten Birdołek w potrzebie znajdzie odpowiednią rodzinę która poświęci mu więcej czasu na socjalizację i wychowanie psa.

Niestety właścicielka tak jak wspomniałam bardzo szybko po zakupieniu psa narzekała na kłopoty wychowawcze, nadmienię, ze trafił on do nowej rodziny w wieku około 6 miesięcy. Padał  wtedy temat "schroniska"  :'( . Po namowach Natali (Mila)trafili do mnie na szkolenie. Szybko zorientowałam się, ze kobitka zupelnie nie wiedziała co za rasę kupiła i  z jakimi konsekwencajmi to moze się wiązać. Ma dzieci w wieku chyba 5 i 10 lat .I to ta 10 latka głównie zajmowała się psem. Wiele rozmawiałam i tłumaczylam, prosilam o cierpliwość w wychowaniu Prima i wyraźnie uprzedzalam, ze wymaga on specjalistycznego zajęcia-szkolenia, aby pochodzili  z  nim jeszcze przynajmniej 3 miesiace. Niestety , nie wiem czy z braku chęci czy czasu byli tylko na kilku zajęciach i zniknęli. Byłam gotowa poświęcić im indywidulanie czas , niestety ... Kilka dni temu zadzwoniła i dośc długo rozmawiałysmy, ona jest bezsilna i bezradna, wogóle sobie  z nim nie radzi i zdeterminowana aby oddać psa w dobre ręce. Owszem są do niego przywiązani, ale stwarza bardzo dużo kłopotów a tam nie ma nikogo kto moze poświęcić psu tak dużo czasu i zainteresowania aby to wszystko odkręcić.
Niestety nie ma tu zainteresowania od strony hodowcy co jest chyba najbradziej tragiczne.

Bardzo wazne jest, aby psiak znalazl jak najszybciej nowy dom. Z uwagi na fakt, iz goscie niezarejestrowani nie moga wpisywac postow i wysylac wiadomosci prywatnych na forum, podam moj nr. tel. zainteresowanych prosze o kontakt, mam nadzieje, ze wszystko jeszcze da sie w tym psiaku poukladac, by;le tylko szybko znalazl nowy dom, i opuscil ten, w ktoprym nie jest akceptowany! Beardie musi byc kochany i akceptowany... dla zainteresowanych podaje kontaktowy nr. tel. 061 427 59 12 lub 515 689 403.

Dla uściślenia i podkreślenia faktów informuję, że powyższy wątek został przeze mnie zamieszczony na wraźną prośbę właścicielki psa, która w dniu 11 października zwróciła się do mnie telefonicznie z prośbą o pomoc.

Mam nadzieję, że wszystkie zamieszczone przeze mnie informacje będą pomocne w znalezieniu właściwego, nowego domu dla Prima !!!!!!!!!!!!

Biedny piesek. Gdybym mogła to wzięła bym go do siebie. :( Swojego znalazłam na ulicy. Został pożucony. Nie rozumiem ludzi którzy biorą psy do siebie tylko dlatego że są ładne a kiedy nadchądzą obowiązki to pies jest już nie dobry. Jak tak można?  >:( Tacy ludzie zasługują najwyżej na pluszaka którego można odłożyć na półkę ale ze zwierzętami tak się nie postępuje... :(

[załącznik usunięty przez administratora]

w dość popularnej lekturze można było wyczytać: "..Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego berze mnie mój pies...",

Myślę, że przydałaby się również rzetelna diagnoza jego problemów zdrowotnych i rokowania oraz fotki.

Biedaczek...

...... i nie karciłabym, nie oceniała od razu samej właścicielki. Od Hodowcy zależy, komu sprzedaje szczenię i na ile świadomie to robi. Ukłony w tym momencie dla wszystkich z naszej grupy, za niesioną pomoc, a dla "początkujących" za pytania i dociekliwość. O to w tym chodzi.

Adopcją tego psa już się zajęły osoby niejako z nim "spokrewnione". Nie będzie to łatwy kawałek, ale mam nadzieję, że znajdzie swoje cieple i kochające miejsce na świecie.

Chciałam przekazać wszystkim dobra nowinę, że Primo znalazł już nowy dom w Czechach.

Super, miejmy nadzieję, że tam znajdzie ciepły dom, i ludzi. którzy wiedzą jak opiekować się Beardie. Naprawdę super.